Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor słupskiego MOPR winny przywłaszczenia nagrody dla pracownika

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Były dyrektor słupskiego MOPR winny przywłaszczeniu nagrody dla pracownika.
Były dyrektor słupskiego MOPR winny przywłaszczeniu nagrody dla pracownika. woj
W czwartek, 16 grudnia, Sąd Rejonowy w Słupsku uznał Klaudiusza D., byłego dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku, za winnego przywłaszczenia nagrody przeznaczonej dla pracownika, skazując go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 4000 złotych grzywny oraz pięć lat zakazu sprawowania funkcji publicznych.

- W ocenie sądu oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu. Ze zgromadzonych dowodów wynikało, że w listopadzie 2016 roku w MOPR w Słupsku był przydzielane nagrody dla pracowników. Osobą decyzyjną w ich przyznawaniu był ówczesny dyrektor ośrodka, Klaudiusz D., który swojemu zastępcy przyznał wówczas dwie nagrody: pierwszą w kwocie 5500 złotych i drugą w wysokości 6000 złotych brutto. Na rachunek zastępcy trafiła tylko ta pierwsza nagroda, natomiast ta druga wpłynęła na rachunek Klaudiusza D. Zdarzenie to zostało ujawnione na początku 2020 roku i takie są fakty – przypomniał w uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Obst.

Jednocześnie sędzia wskazał, że cały proces byłego dyrektora MOPR miał charakter poszlakowy.

- Nie było bezpośredniego dowodu wskazującego na to, że to faktycznie za sprawą Klaudiusza D. doszło do zmiany numeru rachunku bankowego i tym samym celowo dokonał przelewu środków pieniężnych w taki właśnie sposób. Niemniej jednak, zdaniem sądu, dowody i okoliczności ujawnione w toku postępowania utworzyły nierozerwalny łańcuch poszlak – powiedział.

Zdaniem sądu do przywłaszczenia pieniędzy przez byłego dyrektora MOPR doszło we współpracy z nieustaloną osobą.

Obrona wskazywała dwie alternatywne wersje. Pierwsza zakładała pomyłkę pracowników odpowiedzialnych za wskazywanie odpowiednich numerów rachunków, co zdaniem obrony w zakładach pracy się zdarza i nikt nikomu wówczas nie stawia zarzutów.

Druga wersja mówiła o tym, że ktoś chciał zaszkodzić Klaudiuszowi D. i manipulując przy numerach kont bankowych chciał tym samym przygotować sobie grunt na przyszłość.

- Zdaniem sądu obie te wersje są nieprawdopodobne. W przypadku pierwszej wersji, czyli rzekomej pomyłki, trzeba wziąć pod uwagę, że dla zmiany numeru rachunku było konieczne podjęcie stosownych działań w programie płacowym, a więc wprowadzić nowy, kilkunastocyfrowy numer. Trudno więc tutaj mówić o pomyłce, tym bardziej, że ta zmiana wystąpiła tylko na okres 30 minut. Co więcej, nagroda nie wpłynęła do innego pracownika niż powinna, ale do osoby decyzyjnej, która te nagrody przyznawała – wskazał sędzia. - Druga wersja, mówiąca o tym, że było to działanie celowe innej osoby, już na pierwszy rzut oka jest nielogiczna - szkodzenie komuś w ten sposób, że dana osoba wzbogaca się o kwotę niecałych 4200 złotych. Co więcej, brakuje tu sensownej koincydencji czasowej. Pomiędzy transferem środków, a wykorzystaniem tego na szkodę Klaudiusza D. upłynął okres ponad trzech lat. W związku z tym stwierdzenie, że ktoś czekający tyle czasu, aby wykorzystać taką okoliczność, jest niedorzeczne – dodał.

Sąd rozważał jeszcze jedną wersję. Wynikała ona pośrednio z zeznań świadków, według których w MOPR krążyło między pracownikami powiedzenie „Dam ci nagrodę, jak oddasz mi połowę”.

- Można by założyć, że Klaudiusz D. wszedł w porozumienie ze swoim zastępcą i przyzna mu dwie nagrody, z czego jedna trafi do niego samego. Jest to jednak nielogiczne, ponieważ gdyby zastępca dyrektora miał uczestniczyć w tym procederze, to nie byłoby żadnego podstawienia numeru rachunku, tylko obie nagrody wpłynęłyby na rachunek zastępcy, a później obaj panowie by się z tego rozliczyli. Po wszystkim nie pozostałby ślad. W związku z tym, zdaniem sądu, brak tutaj podstaw do przyjmowania takiej właśnie wersji zdarzeń – wskazał sędzia Obst.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupsku Klaudiusz D. został uznany za winnego i skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 4000 złotych grzywny. Dodatkowo wobec byłego dyrektora MOPR orzeczono pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji rządowej i samorządowej oraz rządowych i samorządowych jednostkach budżetowych. Zasądzano także wobec niego pokrycie kosztów sądowych w wysokości 1704 złotych.

Wyrok nie jest prawomocny i przysługuje od niego apelacja.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza