W czwartek w sądzie rejonowym zapadł wyrok w sprawie karnej, którą Michałowi W. wytoczyła słupska prokuratura. Były pełnomocnik, doradca prezydenta Słupska do spraw inwestycji strategicznych, w tym akwaparku (o tym stanowisku mówili w procesie świadkowie - red.), odpowiadał za to, że w 2014 roku doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 29 tysięcy złotych Joannę Misiuk, której sprzedał samochód oraz wprowadził ją w błąd co do stanu technicznego pojazdu. Natomiast wszystkie przedstawione przez Michała W. okoliczności miały wpływ na jej decyzję o zakupie samochodu.
Sąd uznał Michała W. za winnego. Skazał go na grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych, wypłacenie 10 tys. złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonej, która w tym procesie była też oskarżycielem posiłkowym, 1500 zł jako pokrycie jej kosztów procesowych i 500 zł reszty kosztów. Na najłagodniejszy wyrok, jak zaznaczył sędzia Marcin Machnik, wpływ miała niekaralność Michała W. Wyrok nie jest prawomocny. Można więc od niego się odwołać.
- Ja nie będę - zaznaczyła Joanna Misiuk, która była na odczytaniu wyroku. - Choć nawiązka nie rekompensuje mi strat z powodu kupna auta, co do którego stanu zostałam oszukana. Kto je teraz ode mnie odkupi, gdy na liczniku ma 148 tysięcy kilometrów, a w salonie Toyoty każdy się dowie, że ma ponad 300 i było rozbite?
Wcześniej sąd skazał Michała W. w postępowaniu nakazowym. Jednak oskarżony wniósł sprzeciw i sprawa trafiła na wokandę. Teraz na ogłoszenie wyroku nie przyszedł. Adwokata też nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?