Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były słupski producent okien usłyszał prokuratorskie zarzuty

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Prokuratura Rejonowa w Słupsku podejrzewa Bronisława B. o pozbycie się majątku, w celu udaremnienia głównie wypłat wynagrodzeń swoim byłym pracownikom.

Znana w przeszłości firma produkująca okna jest już zamknięta. Jednak roszczenia pracowników nie zostały uregulowane. Gdy sąd kilkudziesięcioma wyrokami nakazał Bronisławowi B. zapłatę zaległych wynagrodzeń, były przedsiębiorca zaczął pozbywać się swojego majątku. Jednak udaje, że go nie sprzedaje, lecz bierze pożyczki pod zastaw części majątku.

Według Prokuratury Rejonowej w Słupsku, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, Bronisław B. zawarł pozorną umowę pożyczki, gdy zaczęło mu grozić zajęcie mienia. W piątek był przesłuchiwany w prokuraturze, gdzie przedstawiono mu dwa zarzuty,

- Według naszych ustaleń 14 września 2019 roku zawarł dla pozoru umowę pożyczki z osobą spoza Słupska – mówi Marcin Natkaniec, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Zabezpieczeniem spłaty tej pożyczki miała być część urządzeń firmowych. Jednak w rzeczywistości cały zespół tych urządzeń został sprzedany nowemu właścicielowi, a Bronisław B. wziął pieniądze. Podejrzany w ten sposób chciał udaremnić wykonanie orzeczeń sądowych, a dokładnie 37 wyroków nakazujących wypłatę pieniędzy pracownikom oraz innych orzeczeń, których się spodziewał.

Do tej pory ustalona szkoda wyrządzona pracownikom to 500 tysięcy złotych. Jednak z wierzytelnościami publiczno-skarbowymi, na przykład wobec miasta Słupska, zobowiązania wynoszą 700 tysięcy złotych.

Pracownicy bez wypłat. Drzwi do firmy zamknięte (zdjęcia)

Drugi zarzut przedstawiony byłemu przedsiębiorcy jest podobny. Tym razem jednak chodzi o zbycie nieruchomości w maju 2020 roku.
- Zarzuciliśmy Bronisławowi B., że w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem, również w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądowych, zawarł dla pozoru umowę pożyczki i przeniesienia własności dwóch nieruchomości na kwotę 200 tysięcy złotych – mówi prokurator Marcin Natkaniec. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Bronisław B. nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Zobacz także: Pracownicy bez wypłat. Drzwi do firmy zamknięte.

Kolizja na ul. Portowej. Kierowca doznał udaru.

Prokuratura nie zastosowała wobec podejrzanego środków zapobiegawczych, lecz zabezpieczenie majątkowe. Wystąpiła do sądu o ustanowienie hipoteki przymusowej na kwotę 800 tysięcy złotych na nieruchomości, która nie została sprzedana.
- Trwają dalsze czynności. Zabezpieczyliśmy dokumentację księgową firmy – dodaje prokurator Marcin Natkaniec. - Również sprawa naruszenia praw pracowniczych jest nadal prowadzona.

Według przepisów osoba, która w razie grożącej jej niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, odpowiada karnie. Jeżeli szkoda jest wyrządzona wielu wierzycielom, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza