Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytów. Likwidacja Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych

Andrzej Gurba
Wychowawca Bożena Łyczko z wychowanką Basią.
Wychowawca Bożena Łyczko z wychowanką Basią. Fot. Andrzej Gurba
Na czerwcowej sesji rady powiatu ma zapaść zapowiadana decyzja o przekształceniu obecnego domu dziecka w Bytowie w kilka małych rodzinnych placówek.

Choć decyzji jeszcze nie ma, to Starostwo Powiatowe w Bytowie od kilku miesięcy szuka obiektów, w których mogłyby mieszkać dzieci. - Mamy pięć ofert. Jedną z Bytowa, a pozostałe z innych miejscowości powiatu.

Teraz sprawdzamy, czy nie mają obciążeń prawnych. Następnie musimy zorientować się, czy obiekty da się zaadaptować na potrzeby tych placówek. Ostatni etap to ich kupno - mówi Czesław Żurawicki, wicestarosta bytowski. Budynki znajdują się m.in. w Gostkowie i Jamnie.

W Zespole Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, bo tak nazywa się dawny dom dziecka, znajduje się 58 dzieci. Wicestarosta podkreśla, że zmiany wymuszają przepisy.

- Była kontrola Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Mamy tylko warunkową zgodę na funkcjonowanie ZPOW. W myśl nowych przepisów w takich placówkach nie powinno przebywać więcej dzieci niż 30. Później będzie to 14. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że małe placówki są lepsze dla dzieci, bo łatwiej mogą stworzyć rodzinną atmosferę - oznajmia Żurawicki.

Starostwo planuje stworzenie czterech małych domów. Pierwszy ma powstać jeszcze w tym roku. Kolejny na przełomie 2009 i 2010 roku. I dwa następne w 2010 roku. Jeden z domów ma spełniać funkcje placówki interwencyjnej, gdzie dzieci przebywają maksymalnie przez sześć miesięcy. Trzy pozostałe to domy socjalizacyjne.

Kto będzie prowadził małe domy? - Pierwszy będzie prowadzony przez powiat. Nie chcemy ryzykować - mówi Żurawicki. Wicestarosta chciałby, aby nowe placówki były prowadzone przez obecnych pracowników ZPOW. To jednak zależy już od samej kadry. Jak nie wyjdzie ten wariant, to zostanie ogłoszony konkurs.

Żurawicki zapewnia, że pod uwagę będą brane tylko sprawdzone stowarzyszenia czy fundacje. Przesądzone jest, że w Starostwie Powiatowym powołana zostanie dyrekcja wszystkich małych placówek. Dla celów księgowych, logistycznych, itp.
Co stanie się z budynkiem ZPOW przy ulicy Domańskiego?

- Decyzji jeszcze nie ma. Są różne koncepcje, od administracyjnych po społeczne - oznajmia Żurawicki. Administracyjne to oczywiście nowa siedziba dla starostwa. Jest też pomysł, aby urządzić tam Dom Pomocy Społecznej. Zachęca do tego m.in. wojewoda pomorski, bo zbyt mało jest takich placówek. W ZPOW pracuje 21 wychowawców i 19 pracowników obsługi. Większość straci pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza