To pokłosie rodzinnego konfliktu w największej bytowskiej firmie. Kilka tygodni temu Leszek Gierszewski, prezes firmy, powiadomił organa ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na tzw. próbie wrogiego przejęcia firmy. Chodziło o bliskich głównego akcjonariusza Leszka Gierszewskiego - jego córkę i zięcia oraz żonę. Prezes na pomoc wezwał detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, który przez kilka tygodni ochraniał firmę. W tym czasie prezes wręczył też wypowiedzenia córce, zięciowi i bratankowi.
Organa ścigania badały zawiadomienie Gierszewskiego i podjęto decyzję w tej sprawie.
- Prokuratura zdecydowała o odmowie wszczęcia śledztwa - mówi Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy z Bytowa. - Zawiadomienie dotyczyło nadużycia udzielonego upoważnienia, niedopełnienia obowiązku przez wiceprezes firmy (córki prezesa - dop. red.) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Wyjaśnijmy, że czynność ta miała polegać na dokonaniu nieupoważnionego wpisu do księgi akcjonariuszy firmy żony prezesa.
Wpis ten miał doprowadzić do odwołania z funkcji prezesa Leszka Gierszewskiego i w konsekwencji do niebezpiecznej sytuacji w firmie oraz wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?