Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytowski Metal zwalnia pracowników. Skończyły się zagraniczne kontrakty.

Andrzej Gurba
Fot. Stock
Trzydzieści osób straci pracę w Spółdzielni Inwalidów Metal w Bytowie. Winny jest kryzys. - Z powodu kryzysu straciliśmy wiele stałych kontraktów - mówi Zygmunt Brzozowski, prezes spółdzielni.

- To nie są zwolnienia grupowe. W większości przypadków nie przedłużamy kończących się teraz dwuletnich i rocznych umów. Część osób przechodzi na emeryturę. Nie mamy wyjścia - mówi Brzozowski

W Metalu jest obecnie zatrudnionych 147 osób. 60 procent z nich to inwalidzi. Wśród osób odchodzących z zakładu są zarówno niepełnosprawni pracownicy, jak i pełnosprawni. Spółdzielnia korzysta z dopłat na zatrudnienie inwalidów. Mimo to nie udało się utrzymać ich miejsc pracy.

- Szukam nowego zatrudnienia, ale nikt nie chce przyjąć inwalidy - martwi się jeden ze zwalnianych.

Janusz Wiczkowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bytowie, potwierdza, że bardzo trudno znaleźć miejsca pracy dla niepełnosprawnych, mimo wielu dopłat i udogodnień.

- Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych obciął nam jeszcze pieniądze na aktywizację osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku miałem 350 tysięcy złotych, a w tym roku jest to 212 tysięcy złotych - oznajmia Wiczkowski.
Przedsiębiorstwo Metal w Bytowie specjalizuje się w produkcji zamków do drzwi, wkładek i drobnych elementów stalowych. Zakład istnieje od 1951 roku.

Zdaniem mieszkańców Bytowa...

Czy i jak państwo powinno pomagać pracodawcom w zatrudnianiu niepełnosprawnych?

Jolanta Turzyńska, nauczycielka z Bytowa

- Pomoc w zatrudnieniu niepełnosprawnych ma dwa wymiary. Pierwszy finansowy. Każdy z nas musi pracować, aby się utrzymać. Pracodawcy powinni mieć zachęty, aby niepełnosprawnych zatrudniać. Drugi jest taki, że praca pozwala czuć się potrzebnym, uwierzyć w siebie. Dla niepełnosprawnych jest to bezcenne.

Marek Mizgier, niepełnosprawny z Bytowa

- Państwo pomaga zakładom, które zatrudniają niepełnosprawnych, ale jest to pomoc za mała. Daje się nam pracę na rok, dwa, a później zwalnia, bo dla pracodawcy skończyły się dotacje. Pomoc dla firm powinna być stała. Każdy chciałby być zdrowy, ale niestety los czasem płata nam figle.

Andrzej Freda, rencista z Bytowa

- Wiem, jak trudno znaleźć pracę niepełnosprawnemu, bo sam nim niestety jestem. Nachodziłem się swojego czasu za jakimkolwiek zatrudnieniem. Niewielu jest w naszym regionie pracodawców, którym naprawdę zależy, aby dać inwalidzie jakąkolwiek pracę. Wielu patrzy tylko na zysk. Teraz dorabiam i jestem zadowolony.

Jolanta Błaszkowska, komendant ZHP w Bytowie

- Obowiązkiem państwa jest pomoc osobom niepełnosprawnym, m.in. poprzez dotacje na tworzenie stanowisk pracy. Ciągle trzeba jeszcze pracować nad zmianą mentalności pracodawców. Znajoma nie dostała pracy, bo nie ma palca u ręki. Jej potencjalny szef oświadczył, że psułaby wizerunek zakładu. Horror.

Iza Metel, nauczycielka z Bytowa

- Oczywiście, że trzeba pomagać pracodawcom w stworzeniu miejsc pracy dla niepełnosprawnych, ale tylko przez jakiś czas. Chodzi między innymi o przystosowanie konkretnych stanowisk w zakładach do potrzeb takich osób. Gdyby była stała pomoc państwa, z pewnością wszyscy pracodawcy by to chętnie wykorzystywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza