Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytowski radny z PO ma zarzuty oszustw na 6,4 mln zł

Andrzej Gurba
Fot. Archiwum
Mirosław G., bytowski radny powiatowy, który niedawno wstąpił do PO, ma zarzuty oszustw podatkowych na 6,4 miliona złotych oraz fałszowania dokumentów i poświadczenia nieprawdy.

Postawiono mu je rok temu. Śledztwo jest zawieszone od kilku miesięcy.
- Niektóre media ponownie wywlekają tę sprawę. Pewnie dlatego, że wstąpiłem do Platformy Obywatelskiej - sugeruje radny.

Mirosław G. jest właścicielem stacji paliw w Pasiece. Jego transakcje sprawdził Urząd Kontroli Skarbowej w Słupsku. Uznał, że radny handluje lewą benzyną i w związku z tym oszukuje na podatku akcyzowym i VAT.

Prokuratura, po zawiadomieniu UKS, wszczęła śledztwo w październiku 2007 roku, stawiając radnemu G. zarzuty po kilku miesiącach. Razem z G. zarzuty usłyszeli też Andrzej D., właściciel spółki Coneco z Gdańska, Czesław S., właściciel spółki Petrosol z Bydgoszczy oraz Sławomir G. z Nowego Dworu Gdańskiego, którzy handlowali z firmą radnego nielegalnym paliwem. Sławomir G. był typowym słupem, a dwaj pierwsi byli już karani za podobne przestępstwa.

- Zarzuty oparte są na słabych dowodach - ocenia Grzegorz Wołek, adwokat Mirosława G. - Prokuratura dała wiarę Urzędowi Kontroli Skarbowej. Nie ma dowodów, że mój klient wiedział, iż kupuje nielegalne paliwo.
Mecenas Mirosława G. podkreśla, że cały czas toczy się procedura odwoławcza od pierwotnej decyzji "skarbówki". - Prokuratura, mimo że w tej sprawie nie ma ostatecznej prawomocnej administracyjnej decyzji, postawiła zarzuty. Drugi zarzut dotyczy poświadczenia nieprawdy i fałszowania dokumentów. Prokuratura oparła swój zarzut na obciążających częściowo Mirosława G. zeznaniach jednego z właścicieli spółek i dokumentach, na których szef tej spółki stawia różne parafki.
Marcin Włodarczyk, szef Prokuratury Okręgowej w Słupsku mówi, że śledztwo jest zawieszone od listopada ub.r. z uwagi na trwające postępowanie przed organami podatkowymi.

- Decyzje Urzędu Kontroli Skarbowej stanowiły podstawę zarzutów w stosunku do Mirosława G. Czekamy na rozstrzygnięcia administracyjne. Jeśli będą dla niego korzystne, to nie pozostanie nam nic innego jak wycofanie się z zarzutów - oznajmia prokurator Włodarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza