Castorama w Budzistowie pod lupą prokuratury

Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez starostę Tomasza Tamborskiego. Wszystko za sprawą pisma, jakie na przełomie lutego i marca nadało Stowarzyszenie "Fulguris" z Inowrocławia.

- Zajęliśmy się kwestią Castoramy w Budzistowie w związku z sygnałem jednego z mieszkańców miejscowości. Okazało się, że pozwolenie na budowę, które wydał starosta kołobrzeski, nie zostało poprzedzone wymaganą w przypadku tak dużego obiektu decyzją środowiskową - mówi prezes organizacji, Grzegorz Wiśniewski.

Dodaje, że to nie pierwsza sprawa tego rodzaju w Polsce, którą Fulguris, na co dzień instytucja skupiająca się głównie na zagadnieniach edukacyjnych i pomocowych dla młodzieży, się zajmuje. Członkowie stowarzyszenia przyglądają się podobnym inwestycjom w Zawierciu, Jaworznie czy gminie Pakość (woj. kujawsko-pomorskie).

- Śledztwo jest prowadzone przez Komendę Powiatową Policji w Kołobrzegu. Czynności trwają od około miesiąca zatem trudno cokolwiek w sprawie powiedzieć - informuje prokurator rejonowy Adam Kuc.

Tomasz Tamborski zachowuje spokój. - Przy obiektach, których powierzchnia nie przekracza 2 ha, decyzja środowiskowa nie jest wymagana. Temat ten konsultowany był z wydziałem ochrony środowiska oraz wydziałem budownictwa Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, a te zastrzeżeń nie miały - komentuje.

Poddaje również w wątpliwość intencje stowarzyszenia z Inowrocławia, zwłaszcza że jego zdaniem na powstanie budzistowskiej Castoramy, z różnych względów oczekuje wielu mieszkańców powiatu.

Sporne pozwolenie na budowę wydane zostało w lutym. Dotyczy zaplanowanej przy ul. Bolesława Chrobrego hali o powierzchni użytkowej ponad 6,5 tys. m kw. Obok znaleźć się ma parking dla 200 samochodów. Data budowy obiektu, za sprawą którego pracę mogłaby znaleźć ponad setka osób, na razie pozostaje nieznana.