Centralny plac w Słupsku nie wygląda reprezentacyjnie

Nasza czytelniczka mieszka w centrum miasta. Kilka dni temu poszła z wnukami na Stary Rynek.

- Ten plac wygląda na bardzo zaniedbany - twierdzi pani Zenobia. - Chciałam z dziećmi zrobić ostatnie tej zimy zdjęcie przy choince. Na placu zobaczyłam jednak pobojowisko. Tablice z wystawą, która pojawiła się tam kilka dni wcześniej, były przewrócone. Przy jednym z przejść dla pieszych leżał też słupek ze znakami drogowymi. Ktoś musiał go zniszczyć. Nie widziałam jednak służb miejskich, które by się zajęły naprawą tego, co się stało. Gdy przechodziłam Starym Rynkiem dzień później, wszystko było po staremu.

Jej zdaniem urzędnicy nie mają pomysłu ani na to, jaką rolę powinien pełnić centralny plac miasta, ani na to, jak on powinien wyglądać.

- Dobrze, że nowy chodnik się pojawił, ale ułożony został tylko na jego części. Na pozostałej są resztki starej nawierzchni, jeszcze poniemieckiej, i piasek, na którym po deszczach tworzą się ogromne kałuże - mówi nasza czytelniczka. - Nie jest to już miejsce, gdzie można przyjść z dziećmi na spacer lub posiedzieć i odpocząć. A przecież właśnie taką rolę powinien pełnić. Tu aż się prosi o kafejki, restauracyjki, miejsca z zielenią, tu powinno się koncentrować życie towarzyskie.

Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, zapewnia, że jest pomysł na Stary Rynek.

- Nawierzchnia, która znajduje się tam obecnie, została ułożona tylko tymczasowo. Zrobiliśmy to w grudniu ubiegłego roku, żeby mieszkańcy mogli przechodzić przez ten plac, nie brodząc w piachu i błocie - mówi Jarosław Borecki. - Niebawem zorganizowany jednak będzie konkurs na zagospodarowanie Starego Rynku. To, jak on będzie docelowo wyglądał, w dużej mierze zależeć będzie od propozycji, jakie dostaniemy od uczestników konkursu.

Dodaje, że prace modernizacyjne na tym placu prowadzone będą w przyszłym roku, choć jest szansa, że rozpoczną się jeszcze jesienią tego roku. Wówczas obecna nawierzchnia zostanie przeniesiona w inną lokalizację.

Dyrektor zapewnia też, że zarówno tablice, które dwukrotnie przewrócił wiejący na początku tygodnia silny wiatr, jak i słup ze znakami drogowymi wróciły już na swoje miejsca.

Przypomnijmy, że Stary Rynek został rozkopany w lipcu ubiegłego roku, gdy rozpoczęły się tam prace archeologiczne. Trwały około trzech miesięcy, po czym fundamenty zostały zasypane, a poprzedniej nawierzchni, podobnie jak fontanny, już nie odtworzono. Dopiero pod koniec roku na części ułożono nawierzchnię z płyt chodnikowych.

Oglądaj także: Sonda GP24. Fontanna na Starym Rynku - powinna zostać, a może wybudować tam coś innego?