- Kto najlepiej zna potrzeby studentów? Inni studenci. A policjantów? Inni policjanci. A społeczeństwa obywatelskiego? - pyta głos w radiowym spocie reklamowym przygotowanym przez organizacje pozarządowe. - Zdaniem urzędników właśnie urzędnicy - odpowiada sam sobie i dodaje, że kolejne samorządy w Polsce odbierają aktywnym obywatelom i organizacjom pozarządowym ich kompetencje.
Zobacz także: Skandal na otwarciu centrum wolontariatu w Słupsku
Tak ma być m.in. w przypadku Centrum Organizacji Pozarządowych w Słupsku i w kilku innych miejscach, w których samorządy wkroczyły w obszar działania organizacji społecznej, łamiąc konstytucyjną zasadę pomocniczości. Na koniec pada hasło: "Stop takim praktykom".
W ten sposób organizacje pozarządowe protestują m.in. przeciwko działaniom słupskiego ratusza w sprawie prowadzenia Słupskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej.
Nie tylko w ten. Jest też list z apelem do prezydenta Macieja Kobylińskiego podpisany przez prezesa Dolnośląskiej Federacji Organizacji Pozarządowych Waldemara Weihsa, który pisze, że działa w imieniu swoim i kilku innych federacji i rad z całego kraju.
W liście przesłanym również do wiadomości prezydenta Bronisława Komorowskiego, marszałka Sejmu, Senatu, kilku ministrów, członków Rady Pożytku Publicznego pada stwierdzenie, że środowisko sektora pozarządowego w całej Polsce z przerażeniem śledzi wydarzenia w Słupsku. Chodzi o fakt prowadzenia Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej przez miasto.
Przypomnijmy, SCOPiES funkcjonujący w obecnym kształcie stał się jednostką urzędu, wydzieloną częścią Gabinetu Prezydenta Miasta.
Zobacz także: Organizacje pozarządowe będą miały nową siedzibę w Słupsku
Organizacje walczą, bo chcą zarządzać nowoczesnym, dopiero co oddanym do użytku budynkiem, którego powstanie co prawda wspierały, ale merytorycznie.
Tak było w przypadku Centrum Inicjatyw Obywatelskich, które wsparło projekt rewitalizacji Traktu Książęcego w ramach którego SCOPiES właśnie powstał. Teraz, kiedy pojawili się tam urzędnicy, działacze podnoszą alarm, że zostali zdegradowani do roli świadczeniodawcy usług (chodzi np. o zorganizowanie pomocy prawnej i księgowej dla innych organizacji pozarządowych), pozostając jednocześnie bez mocy decyzyjnej w zakresie funkcjonowania samego obiektu, który podlega urzędnikom w bliżej niesprecyzowanym zakresie.
Grzegorz Basarab z CIO tłumaczy, że urzędnicy przejęli w całości pomysł lokalnych organizacji na stworzenie SCOPiES, a obiekt faktycznie stał się częścią urzędu miejskiego. Na dodatek urzędnicy decydują o każdym aspekcie funkcjonowania SCOPiES, m.in. z jakich pomieszczeń i w jakich godzinach można tam korzystać.
- Jesteśmy tu po to, aby pomagać organizacjom, koordynować działania, współpracować i pilnować majątku - nie ukrywa Rafał Jeka, pełnomocnik prezydenta Słupska ds. organizacji pozarządowych. - Budynek jest wpisany na stan urzędu miejskiego, ale on sam i jego wyposażenie jest udostępniane za darmo. Centrum to miejsce, gdzie wszystko, czego mogą potrzebować same organizacje i inne nieformalne grupy jest skupione w jednym miejscu. To tu mogą działać i mieć swoją siedzibę czy skorzystać z pomocy księgowej lub porady prawnej. Chcemy odczarować urząd i urzędników. Ostatecznie jesteśmy tu do ich dyspozycji.
Jeka zaznacza, że na czworo pracujących w centrum urzędników troje to aktywni członkowie różnych organizacji społecznych działających w Słupsku. Znają więc realia i ich potrzeby. List prezesa Weihsa ocenia jako działanie niekorzystne nie tylko dla miasta, ale przede wszystkim dla samych słupskich organizacji.
- Niezrozumiałe jest, dlaczego ktoś z Dolnego Śląska wypowiada się na temat słupskich organizacji. Podejrzewam, że nie zna realiów - kwituje Rafał Jeka, pełnomocnik ds. organizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?