Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny benzyny sięgnęły szczytu. A tankujący ropę już szukają alternatywnych rozwiązań

Jakub Roszkowski [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
- Te ceny rzeczywiście przerażają. Ale co zrobić, skoro muszę jeździć? - rozkłada ręce Franciszek Gębal, emeryt. Wczoraj przyjechał zatankować swojego volkswagena razem z wnuczką Mają. Płacił 4,11 zł za litr ropy.
- Te ceny rzeczywiście przerażają. Ale co zrobić, skoro muszę jeździć? - rozkłada ręce Franciszek Gębal, emeryt. Wczoraj przyjechał zatankować swojego volkswagena razem z wnuczką Mają. Płacił 4,11 zł za litr ropy.
W ciągu pierwszych trzech tygodni roku paliwa podrożały o blisko 10 procent. Wczoraj tankujący benzynę płacili w Koszalinie nawet 4,44 zł za litr Pb95.

W grudniu ten sam litr kosztował w regionie 4 złote. Właściciele diesli zaczynają już lać do zbiorników olej jadalny z Biedronki.

- Ceny są w tej ogromne. A to prawdopodobnie nie koniec podwyżek - komentuje sytuację Ireneusz Zarzycki, właściciel stacji paliw w Mścicach koło Koszalina. To i tak jedna z najtańszych stacji w regionie. Benzynę bezołowiową wczoraj mieli tu jeszcze po 4,29 zł za litr, a olej napędowy po 3,99 zł za litr.

Tuż obok na stacji Statoil litr Pb95 kosztował już 4,42 zł, a litr ropy 4,12 złotego. Podobnie na stacjach BP i Orlen.

- Przyznam jednak, że już nic nie jest pewnego, jeśli chodzi o paliwa - mówi dalej Ireneusz Zarzycki. - Bo zdarzyły się też i 2-3-groszowe obniżki cen. Ale za chwilę wprowadzana jest 10-groszowa podwyżka i w efekcie jest tylko drożej - mówi.

Przypomnijmy, pisaliśmy już o tym, na początku roku paliwo podrożało nagle o 15-16 groszy na litrze. O tyle zwiększyła się opłata paliwowa, która jest wliczona w cenę oleju napędowego. Stacje zareagowały natychmiast.

Wprowadziły podwyżki. Urszula Cieślak z biura Reflex, które monitoruje rynek paliwowy w kraju, przewidywała, że do wakacji ceny oleju i benzyny będą tylko rosły, a w lipcu osiągną szczyt, czyli 4,60 zł za Pb95 i 4,35 za ON. Na razie jej przewidywania się sprawdzają. - I tendencja jest nadal wzrostowa. Baryłka ropy na świecie wciąż drożeje - komentuje dziś.

Kierowcy zaczynają omijać drogie, firmowe stacje. Wczoraj nawet na stacji MZK w Koszalinie, z założenia taniej, miejskiej, która miała konkurowała z potentatami, Pb 95 kosztowała 4,41 zł za litr, a ON 4,11 zł za litr. To tyle samo co na stacji koncernu Orlen.

- Alternatywy dla benzyny nie ma. Trzeba zaciskać zęby i płacić. Wprawdzie ostatnio czytałem w waszej gazecie o przeróbkach silników na elektryczny, ale to kosztowna operacja. Ja mam diesla i leję olej spożywczy. Jest jeszcze tani - kiwa głową pan Jerzy, kierowca z Koszalina. W sklepie Makro 10-litrowy baniak z olejem uniwersalnym kosztował wczoraj jedynie 32,62 złotego. Litr był więc wart tylko 3,26 złotego.

Spać spokojnie nie mogą też właściciele samochodów na gaz. LPG również drożeje w oczach. Wczoraj jego cena w naszym regionie dochodziła już do 2,30 zł za litr. Tymczasem średnia cena LPG w kraju to 2,18 zł za litr. - Na razie jednak to jest jeszcze najtańsze paliwo do samochodu - komentuje Lech Komicki, właściciel BMW z instalacją gazową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza