Chałwa po grecku. Przepis na niesamowity przysmak z semoliny. Smak podkręca niecodzienny składnik

Przepis na chałwę z semoliny pochodzi z książki „Ateny do zjedzenia” autorstwa Bartka Kieżuna. Publikacja w kompleksowy sposób prezentuje bogatą kulturę, historie i obyczaje Grecji. Chałwa według receptury Bartka Kieżuna jest słodka, aromatyczna i potrafi poprawić humor. Mahlep wykorzystywany w przepisie to ziarna wiśni wonnej. Szczególnie w kuchni arabskiej mahlep stosowany jest do aromatyzowania wypieków. To właśnie ten niezwykły składnik podbija podniebienia smakoszy.

Chałwa z semoliny z rodzynkami i miodem
Liczba porcji: 4 sztuki.
Czas przygotowania: około 30 minut + studzenie.

Składniki:

Syrop:

• 500 ml wody,
• 250 g cukru,
• 100 ml miodu z kwiatów pomarańczy,
• sok z 1/2 cytryny,
• skórka z cytryny, najlepiej w jednym kawałku, jak skórka jabłka na andrzejki.

Halvas:

• 125 ml oliwy extra vergine,
• 155 g grubej semoliny,
• 55 g drobnej semoliny,
• łyżeczka mahlepu,
• płaska łyżeczka cynamonu,
• sok z 1/2 cytryny,
• solidna szczypta soli,
• 40 ml metaxy,
• 50 g orzechów włoskich,
• 50 g rodzynek.

Przygotowanie:

1. Zaczynamy od syropu. Zagotowujemy wodę ze skórką cytrynową. Dodajemy cukier i miód. Mieszamy dokładnie. Kiedy zawrze, wlewamy sok z cytryny i gotujemy wszystko razem przez krótką chwilę. Wyłączamy ogień.
2. Na wysokiej patelni o grubym dnie rozgrzewamy oliwę. Wsypujemy obie semoliny, ale nie na raz, tylko stopniowo, cały czas mieszając. Po połączeniu mąki i oliwy smażymy całość na niedużym ogniu. Dodajemy mahlep, cynamon i sól.
3. Mieszamy nieustannie i czekamy, aż masa zacznie się rumienić. Nie można z tym przesadzić, bo jeśli zacznie przypominać kolorem czekoladę, będzie gorzka. Pod koniec smażenia wlewamy sok z cytryny i metaxę. Potem dodajemy rodzynki i orzechy włoskie. Mieszamy i całość zalewamy ciepłym syropem.
4. Uwaga! Może chlapać. Całość smażymy jeszcze przez kilka minut, obserwując to, co dzieje się na patelni. Halvas będzie gotowa, kiedy zacznie odchodzić od boków patelni.
5. Tak przygotowaną masę przekładamy do foremek. Odstawiamy do kompletnego wystudzenia. Podajemy z kawą albo lodami. Co kto lubi.

Miłośnicy podróży, kuchni greckiej i poznawania nowych smaków mogą zapoznać się z książką „Ateny do zjedzenia” Bartka Kieżuna. Autor stara się poszerzać perspektywę kulinarną, uwzględniając wątki historyczne, mitologiczne i kulturowe. W książce znaleźć można przepisy na:

• souvlaki,
• musakę,
• horiatiki,
• melitzanosalata,
• dolmades.

Zobacz także: Kuchnia Grecji odkryta na nowo. Bartek Kieżun wspomina deser na pożegnanie Aten. „Będę zadowolony, gdy moje opowieści będą łamać stereotypy”

Przepis udostępniamy dzięki uprzejmości Wydawnictwa Buchmann.

Zobacz także inne tematy ze Strony Kuchni: