Kilka miesięcy temu z naszą redakcją skontaktowali się lokatorzy bloku przy al. 3 Maja 40. Skarżyli się, że nie mają gdzie zaparkować swoich aut przed domem. Ich zdaniem, takiej sytuacji winni są urzędnicy, którzy wydzierżawili mieszkańcom pobliskiego bloku teren, na którym dotychczas można było parkować auta.
- Mieszkańcy bloku numer 35, należącego do Spółdzielni Mieszkaniowej Dom Nauczyciela, postanowili kilka miesięcy temu ogrodzić swój parking - mówi pan Edward, mieszkaniec bloku nr 40. - Chcieli jednak mieć jeszcze więcej miejsc parkingowych, dlatego wystąpili z wnioskiem do Urzędu Miasta o wydzierżawienie kolejnego pobliskiego terenu.
Miasto zgodziło się na dzierżawę placu, na którym mogli stawiać swoje samochody mieszkańcy wszystkich pobliskich bloków, w tym między innymi bloku numer 40.
- Wszyscy parkowaliśmy tam regularnie, bo przed blokiem mamy niewielki parking, na którym może stać tylko kilka aut. Musieliśmy więc z niego korzystać - dodaje mężczyzna. - Byliśmy zdumieni, kiedy okazało, że teren nie jest już dla nas dostępny i nie możemy tam parkować. Postawiono dwa nowe znaki wydzielające dziewięć miejsc parkingowych tylko dla miesz-kańców spółdzielni Dom Nauczyciela.
Mieszkańcy bloku nr 40 szybko napisali wniosek do ówczesnego dyrektora Zarządu Dróg Miejskich Wiesława Kurtiaka. Ich zdaniem, dyrektor też był zaskoczony sytuacją i twierdził, że lokatorzy z Domu Nauczyciela postąpili nie fair i nie poinformowali ZDM o wydzierżawieniu drugiego terenu pod parking. Jarosław Borecki z ZDM, który pełnił obowiązki dyrektora po odwołaniu Kurtiaka, zapewnił nas, że urzędnicy postarają się jak najszybciej doprowadzić do tego, by teren wydzierżawiony znów był ogólnodostępny.
- Minęły kolejne miesiące, a my dalej nie mamy gdzie parkować. - Plac dalej należy do spółdzielni Dom Nauczyciela. Urzędnicy nic w tej sprawie nie zrobili - denerwuje się czytelnik. Obiecali, że postarają się nam pomóc, ale Zarząd Dróg Miejskich zmienił się na Zarząd Infrastruktury Miejskiej i znowu o nas zapomniano.
O wyjaśnienie poprosiliśmy zastępcę przedstawicieli ZIM.
- Nie zapomnieliśmy o tym problemie. Próbowaliśmy znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, ale w tej chwili jest to niemożliwe, bo nie mamy żadnych podstaw prawnych, by rozwiązać umowę dzierżawy ze spółdzielnią Dom Nauczyciela. Będziemy jednak dążyć do tego, by udało się to rozwiązać w jakiś polubowny sposób - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
