Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zmian w polisach, bo pogoda coraz częściej niszczy plony

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
- System ubezpieczeń upraw trzeba poprawić, bo produkcja pod chmurką jest coraz bardziej ryzykowna - twierdzą rolnicy. Resort przygotował projekt zmian.

- Zawsze ubezpieczamy wszystkie pola, bo nie ma co ryzykować - mówi Andrzej Ortyn, rolnik z miejscowości Świeciechów (woj. lubelskie), który gospodaruje z rodziną na 75 ha. - Jesienią przed skutkami przezimowania, wiosną przed gradobiciem. Chętnie kupowalibyśmy także polisy w sprawie suszy, ale nawet z dopłatami państwa są one za drogie. 

 

Dariusz Mamiński, radca ministra rolnictwa i rozwoju wsi informuje, że (na podstawie ustawy z 7 lipca 2005 r. o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, Dz. U. z 2015 r. poz. 577, z późn. zm.) Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawarł z trzema zakładami ubezpieczeń umowy w sprawie stosowania w 2016 r. dopłat ze środków budżetu państwa do składek ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt gospodarskich (wykaz firm w infografice obok).

 

W 2013 r. zakłady ubezpieczeń  zawarły 151 101 umów ubezpieczenia upraw rolnych, w 2014 r. - 142 492, natomiast w 2015 r. - 139 108 takich umów.

Radca dodaje, że stosowane są z budżetu państwa dopłaty do składek producentów rolnych (na podstawie ww. ustawy z 7 lipca 2005 r.) z tytułu zawarcia umów ubezpieczenia od wystąpienia następujących zdarzeń losowych:

  • dla produkcji roślinnej (tj. upraw - zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych lub roślin strączkowych) od: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, suszy, ujemnych skutków przezimowania lub przymrozków wiosennych; 
  • dla produkcji zwierzęcej (tj. bydła, koni, owiec, kóz, drobiu lub świń) od: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, uboju z konieczności.

 

Poziom dopłat z budżetu państwa do składek ubezpieczeń należnych od producentów rolnych z tytułu zawarcia umowy ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt gospodarskich na 2016 r. został określony przez Radę Ministrów w rozporządzeniu z  30 listopada 2015 r. w sprawie wysokości dopłat do składek z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich w 2016 r. (Dz. U. poz. 2024), w wysokości: 65 proc. składki z tytułu ubezpieczenia upraw i 65 proc. składki z tytułu ubezpieczenia zwierząt gospodarskich.

 

Poprawią system

Dlaczego tak niewielu rolników spełnia ustawowy obowiązek ubezpieczenia co najmniej połowy upraw? Mirosław Maliszewski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i sadownik tłumaczy to tak: - Kary są stosunkowo niewielkie, a wysokość składki dość wysoka. To podstawowe przyczyny. Istnieje też potwierdzona wieloma przypadkami obawa, że odszkodowanie nie będzie adekwatne do poniesionych strat.

 

Rolnicy boją się, że w tym roku największym problemem będzie susza. Czy ubezpieczenia pakietowe mogłyby rozwiązać problem? - Tak, to jest największy problem, zarówno dla rolników, firm ubezpieczeniowych, jak i ministra rolnictwa - mówi poseł Maliszewski. - Nie ma w budżecie takich pieniędzy, aby wynagrodzić rolnikom ponoszone w jej wyniku straty. Tylko sprawny, powszechny system ubezpieczeń poradziłby sobie z tym. Obecna ustawa, nawet po modyfikacjach, nie poradzi temu. Susza ma charakter wielkoobszarowy, nie lokalny, jak np. grad, czy przymrozki. Pokazał to ubiegły rok. Zapasy wody w glebie są znikome i nie gwarantują zabezpieczenia nawet w sytuacjach niewielkiego braku opadów.

Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas! 

 

 

Dariusz Mamiński: - W bieżącym roku w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi został przygotowany projekt zmiany ww. ustawy, zgodnie z którym dopłaty do składek ubezpieczenia upraw rolnych będą stosowane w przypadku zawarcia przez producenta rolnego umowy ubezpieczenia zawierającej pakiet rodzajów ryzyka, w przypadku określenia przez zakłady ubezpieczeń stawki taryfowej nieprzekraczającej 9 proc. sumy ubezpieczenia.     

 

- W przypadku  upraw prowadzonych na użytkach rolnych klasy V i VI stawka taryfowa będzie mogła zostać określona w wyższej wysokości, tj. odpowiednio 12 proc.  i 15 proc. sumy ubezpieczenia tych upraw - dodaje Dariusz Mamiński. 

 - To dobry pomysł - ocenia rolnik z woj. lubelskiego. 

 

Susza to problem także w  polisach

Jednym z towarzystw ubezpieczeniowych oferujących ubezpieczenia z dopłatami budżetu państwa jest Concordia.  Andrzej Janc - dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych, Concordia Polska TUW: - Blisko 40 procent rolników ubezpieczających swoje uprawy zdecydowało się właśnie na nas, co oznacza, że ubezpieczając 1,2 mln hektarów, zabezpieczamy interesy ok. 50 tys. rolników, którzy na rynek produkują zboża, buraki cukrowe, ziemniaki, kukurydzę, rzepak oraz inne rośliny.

 

Dlaczego jednak tak wielu rolników wciąż nie spełnia ustawowego obowiązku ubezpieczenia co najmniej połowy powierzchni upraw? Przecież obawiają się oni kolejnych problemów (m.in. strat po wymarznięciach, suszy). 

 

Andrzej Janc tłumaczy to tak: - Obecne regulacje dotyczące ryzyka suszy określone w ustawie powodują, że ubezpieczenie suszy w praktyce jest bardzo trudne. Ryzyko wystąpienia szkód jest na tyle wysokie, że stawka za ubezpieczenie przekraczałaby poziom maksymalnej stawki określonej w ustawie - w tej sytuacji dopłata do składki nie przysługuje. 

 

Dyrektor  zwraca uwagę, że ustawa zakłada odpowiedzialność za szkody od 25 proc. ubytku w plonie w sytuacji, kiedy Klimatyczny Bilans Wodny spadnie poniżej określonego poziomu w odniesieniu do odpowiednich roślin oraz kategorii gleby. A określenie procentowego ubytku w plonie spowodowane suszą jest niezwykle trudne: -Powodem tej sytuacji jest brak rzetelnych statystyk, które odzwierciedlałyby średni poziom plonów w poszczególnych uprawach u danego rolnika lub w jego regionie - uważa Janc.

 

Potrzebne konsultacje

Jego zdaniem budowanie lub wprowadzanie zmian w systemie ubezpieczeń w każdym przypadku powinno być poprzedzone szerokimi konsultacjami uwzględniającymi potrzeby środowisk rolniczych, możliwości ubezpieczycieli oraz budżetu państwa. - Warto w tym względzie wykorzystywać również doświadczenia innych państw, m.in. w zakresie funkcjonowania systemów ubezpieczeniowych - uważa Andrzej Janc.  Optymistyczne jest jednak to, że zakłady ubezpieczeń, które mają w swojej ofercie produkty związane z ubezpieczeniem upraw rolnych, ubezpieczają już łącznie ponad 3,2 mln ha. 

 

Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych, Concordia Polska TUW dodaje, że największym zainteresowaniem cieszą się ubezpieczenia tradycyjnych upraw rolniczych od takich ryzyk, jak: grad, przymrozki wiosenne, ujemne skutki przezimowania, deszcz nawalny lub huragan: - Rolnicy najczęściej wybierają ubezpieczenia od pojedynczych ryzyk - gradu lub wykupują ubezpieczenie w pakiecie, tj. grad, przymrozki wiosenne, ujemne skutki przezimowania. 

 

Wyższe dopłaty do składek

Z kolei Agnieszka Rosa z Zespołu PR PZU SA/PZU ŻYCIE SA twierdzi, że wiosenna oferta sprzedaży ubezpieczeń upraw 2016 roku jest bardzo atrakcyjna dla klientów z uwagi na wyższe dopłaty do składki z budżetu państwa, które w tym roku wynoszą 65 proc.: -  Oferujemy bardzo szeroką ochronę oraz możliwość ubezpieczenia praktycznie wszystkich upraw (zarówno polowych, jak i uprawianych w szklarniach i tunelach foliowych),  zarówno od ryzyk dotowanych,  takich jak np.: przymrozki wiosenne, grad, powódź, susza jak i niedotowanych takich jak np. ogień. Umożliwiamy naszym klientom ubezpieczenie jedynie wybranych pól danego gatunku upraw, bez ryzyka zastosowania zasady proporcji w momencie wypłaty odszkodowania. Warunkiem jest jedynie dokładne wskazanie zgłoszonych do ubezpieczenia plantacji.

 

Firmy starają się zachęcić rolników do ubezpieczania upraw. - Oferujemy, bez żadnych dodatkowych opłat, elastyczny, dogodny dla klienta schemat płatności rat - informuje Agnieszka Rosa i zapewnia, że promocji nie brakuje. - O atrakcyjności naszej oferty świadczy fakt, że co roku w PZU lokowane jest ubezpieczenie upraw o powierzchni ok. 1,5 mln hektarów zapewniając nam ok. 50 proc. udział w rynku tych ubezpieczeń w Polsce.

 

- Zależy nam przede wszystkim na porządnym systemie ubezpieczeń z dopłatami państwa, a nie na promocjach - mówi rolnik z Kujaw.

 

- Proponowane w nowelizacji ustawy rozwiązania są kolejnym krokiem zmierzającym do zwiększenia popularności ubezpieczeń upraw rolnych w Polsce - podkreśla Andrzej Janc. - Ostatnie lata funkcjonowania systemu ubezpieczenia upraw rolnych z dopłatami budżetu państwa wskazywały na potrzebę wprowadzenia szerszych regulacji związanych z wysokością stawek przy ubezpieczeniach proponowanych przez zakłady ubezpieczeń. Nowe rozwiązanie będzie dawało możliwości zawierania ubezpieczeń w pakietach ryzyk oraz umożliwi ubezpieczenia pojedynczych ryzyk, czyli to, czego oczekują rolnicy. Zakłady ubezpieczeń zgłosiły uwagi do projektu nowelizacji, których celem ma być doprecyzowanie proponowanych rozwiązań.

 

Projektem zmian w systemie ubezpieczeń miała się zajmować Rada Ministrów 1 marca 2016 r., gdy ten numer Strefy AGRO oddawaliśmy do druku. - Chociaż wielkich zmian w projekcie nie widzę, to jeśli zwiększy dostępność rolników do ubezpieczeń z dopłatami państwa, to na pewno go poprzemy - powiedział nam Marek Sawicki, poseł PSL, poprzedni minister rolnictwa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chcą zmian w polisach, bo pogoda coraz częściej niszczy plony - Gazeta Pomorska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza