Jej zdaniem lekarz, który niedowidzi, niedosłyszy i nie jest w pełni sprawny fizycznie, powinien zostać zwolniony.
List państwa Ryśników z Ustki to pokłosie wydarzenia, które opisaliśmy 14 listopada. Przypomnijmy, że półtoraroczny Michałek zawisł na krzesełku do karmienia. Dusił się. Doszło do niedotlenienia mózgu. Według rodziny blisko 90-letni lekarz, który przyjechał karetką, nie zajął się odpowiednio dzieckiem. Babcia Michałka napisała skargę do słupskiego pogotowia. Jednak dyr. Mariusz Żukowski uznał ją za bezzasadną.
- Dostałam odpowiedź. To stek absurdów i przekłamań. Począwszy od sprawy błądzenia karetką po osiedlu, po stan zdrowia wnuka. Na pewno tak tego nie zostawię. Napisałam do Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku - mówi Zofia Ryśnik, babcia Michałka. Maciej Łukowicz, p.o. dyrektora departamentu już zlecił zbadanie sprawy Departamentowi Kontroli i Audytu w Urzędzie Marszałkowskim. O odrębne wyjaśnienia poprosił dyrektora pogotowia.
Władysław Przybył to najstarszy lekarz pracujący w pogotowiu na pewno na Pomorzu, a być może w całej Polsce. Zdaniem dyrektora pogotowia ma ogromną wiedzę i jest bardzo doświadczony. - Nikt temu nie zaprzecza, ale przy nagłych zdarzeniach liczą się sekundy. A lekarz, który nie jest już w pełni sprawny, może kiedyś nie zdążyć - uważa rodzina Michałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?