Prawie miliona złotych żąda od 7. Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku były żołnierz Tomasz W. Twierdzi, że zachorował wskutek znęcania się nad nim w czasie służby. Wczoraj zeznawali jego dowódcy. Zasłaniali się niepamięcią lub twierdzili, że wówczas żadnej fali w wojsku już nie było.
Tomasza W. dzisiaj już nikt nie pamięta. Ani ówczesny dowódca słupskiej Jednostki Wojskowej 1872 Ryszard B., ani szef sztabu Wiesław S., ani dowódca drużyny zaopatrzenia Jacek P. Twierdzą, że nie kojarzą nazwiska W., nie mają z tą sprawą nic wspólnego, a za ich czasów w jednostce żaden żołnierz nie zgłaszał, że jest gnębiony czy poniżany.
O tym jak zeznawali dowódcy przeczytasz w papierowym wydaniu Głosu Pomorza