Dyżurny natychmiast skierował we wskazane miejsce patrol. W tym czasie ten sam mężczyzna kilka razy dzwonił do dyżurnego w tej sprawie . Patrol na wskazanej drodze nie napotkał żadnej kobiety. Jednak w Borzęcinie na przystanku autobusowym zauważył kobietę.
Była ona normalnie ubrana. Policjantom oświadczyła, że przyszła po swojego chłopaka, który miał pić alkohol na tym przystanku. Chciała go zabrać do domu.
Jednak chłopaka na przystanku nie było. Po bliższej rozmowie okazało się jednak, że zgłaszającym interwencję był właśnie chłopak kobiety.
Dzwonił na policję bo chciał zrobić na złość dziewczynie. Teraz dowcipniś odpowie przed Sądem Grodzkim za bezzasadne wezwanie patrolu policji. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Głupie żarty coraz częściej utrudniają pracę policjantom. Ostatnio funkcjonariusze byli proszeni o uciszenie wiernych śpiewających zbyt głośno kolędy w czasie pasterki w kościele. Patrol proszony jest o dostarczenie kebaba lub pizzy na imprezę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?