- Ktoś naklejając ten znak na szyldzie biura chciał mnie oraz część społeczeństwa najzwyczajniej obrazić - mówi Robert Biedroń, poseł na sejm z Ruchu Palikota. Oczywiście to się nie udało, bo w moim biurze nie dyskryminuje się nikogo a tym bardziej można pedałować - ironizuje i już na poważnie dodaje, że to zdarzenie wskazuje, że w Słupsku są wciąż ludzie którzy dalej używają mowy nienawiści.
Ponieważ szyld biura poselskiego został zakupiony za publiczne pieniądze i zostało zniszczone mienie publiczne sprawa naklejki najprawdopodobniej trafi na policję.
- Marzy mi się aby pan prezydent miasta, który jest bardzo otwartym człowiekiem dał przykład mieszkańcom i pomógł nam przy usuwaniu tej naklejki - mówi Biedroń.
"Zakaz pedałowania" z szyldu biura poselskiego ma zniknąć jeszcze dziś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?