Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chelsea nie składa broni przed rewanżem z Realem Madryt. Southampton rozgromiony 6:0, Jan Bednarek pomógł rywalom

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Bednarek i Werner
Bednarek i Werner IMAGO/Shaun Boggust/Imago Sport and News/East News
Premier League. Po dwóch dotkliwych porażkach zespół Chelsea zagrał na miarę możliwości. Wygrana 6:0 z Southampton zwiastuje, że na Santiago Bernabeu The Blues powalczą jeszcze o awans do półfinału Ligi Mistrzów. Thomas Tuchel ma jednak też powody do niepokoju.

Ostatnie tygodnie były dla kibiców Chelsea próbą nerwów. Roman Abramowicz ogłosił, że klub jest na sprzedaż, następnie brytyjski rząd nałożył na niego sankcje godzące również w klub, m.in zamrożenie aktywów rosyjskiego oligarchy i zakaz sprzedaży biletów na domowe mecze The Blues (później pozwolono mu jednak przelać ok. 30 mln funtów, by drużyna mogła funkcjonować do końca sezonu, a kwestię biletów ograniczono do spotkań Premier League). Do tego kryzys przechodzili piłkarze. Po trudnej do wytłumaczenia porażce 1:4 z Brentford - choć do 50. minuty The Blues prowadzili! - przyszła klęska 1:3 z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Oba mecze rozegrano na Stamford Bridge.

Wielu zastanawiało się, jak drużyna Thomasa Tuchela zareaguje na trudny okres. W sobotę Chelsea grała na wyjeździe z Southamptonem, któremu nie grozi już w tym sezonie ani spadek, ani awans do europejskich pucharów. Nawet biorąc na to poprawkę trudno było jednak przewidzieć, że The Blues sprawią rywalom aż taki łomot.

Już do przerwy było 0:4, a to i tak niski wymiar kary, bo sam Timo Werner trzykrotnie obił słupek i poprzeczkę. Niestety, przy dwóch bramkach palce maczał Jan Bednarek, który rozegrał 90 minut w drużynie Świętych. Najpierw przegrał pojedynek biegowy z Wernerem, choć na starcie miał nad Niemcem dobre kilka metrów przewagi. W kolejnej sytuacji umożliwił oddanie 26-latkowi strzału, który odbił się od słupka i trafił pod nogi Kaia Havertza, a ten bez problemu skierował piłkę do siatki. W drugiej połowie, w której Southampton stracił dwie kolejne bramki, polski stoper został jeszcze upomniany przez sędziego żółtą kartką.

To zresztą kolejny mecz, o którym Bednarek będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. W dwóch poprzednich sezonach 25-latek uczestniczył w innych kompromitacjach drużyny z hrabstwa Hampshire. W rozgrywkach 2020/21 przegrali 0:9 z Manchesterem United, a rok wcześniej takim samym stosunkiem bramek rozgromili ich piłkarze Leicester.

Zupełnie inne nastroje panują w szatni Chelsea. Tuchel przyznał, że po porażce z Realem nie mógł zasnąć i analizował spotkanie, zajadając hurtowe ilości czekolady dla ukojenia nerwów. Postawa jego piłkarzy daje przed rewanżem powody do optymizmu, choć o dwubramkowe zwycięstwo na Santiago Bernabeu będzie niezwykle trudno.

- Ten mecz pokazał, że nie jesteśmy w stanie prześlizgiwać się z korzystnymi wynikami dając z siebie 90 czy 80 procent energii i zaangażowania. Kiedy nasze priorytety są właściwie ustawione, jesteśmy jednak wyjątkową grupą. To podstawa piłkarskiej jakości Chelsea - przyznał niemiecki trener.

Tuchel przed wtorkowym rewanżem w Madrycie ma o czym myśleć. Z Southamptonem nie zagrali m.in. Cesar Azpilicueta i Romelu Lukaku. Hiszpan miał pozytywny wynik testu na koronawirusa, z kolei absencję Belga trener tłumaczył problemami ze ścięgnem Achillesa. Nie jest jednak tajemnicą, że napastnik, który latem trafił do Londynu z Interu Mediolan za 113 mln euro, ma słabą pozycję u trenera. Przez cały sezon strzelił tylko 12 goli w 36 meczach. Stracił miejsce w składzie na rzecz Havertza i niewykluczone, że latem spróbuje wrócić do Włoch.

Większym problemem dla sztabu szkoleniowego Chelsea może być... Ramadan. To właśnie miesiącem muzułmańskiego postu, który w tym roku trwa od 1 kwietnia do 1 maja, Tuchel tłumaczył słabszą formę N’Golo przeciwko Realowi. Niemiec już w przerwie zdjął z boiska pomocnika, który w zeszłym roku był wybrany MVP finału (1:0 z Manchesterem City) i obu półfinałów (1:1 i 2:0 z Realem) Ligi Mistrzów.

- N’Golo to wyjątkowy piłkarz. W tym sezonie nie pokazuje stabilnej formy przez kontuzje i choroby. Teraz pości z powodu religii, może to kolejny powód. Nie robi tego pierwszy raz, ale gdy nie jesz cały dzień, po jakimś czasie musi to się na tobie odbić - skomentował.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chelsea nie składa broni przed rewanżem z Realem Madryt. Southampton rozgromiony 6:0, Jan Bednarek pomógł rywalom - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza