Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chiński cesarz miał klimę

Rozmawiał Daniel Klusek
Rajmund Żelewski oprowadza turystów po wystawie.
Rajmund Żelewski oprowadza turystów po wystawie. Łukasz Capar
Rozmowa z Rajmundem Żelewskim, organizatorem wystawy terakotowej armii chińskiej w Ustce.

- Posągi żołnierzy z armii terakotowej cesarza Qin, jakie można oglądać w Ustce, to nie oryginały?

- To repliki, żaden z żołnierzy nigdy nie opuścił granic Chińskiej Republiki Ludowej. Są wykonane z tych samych złóż gliny, co mające ponad 2,3 tysiąca lat oryginały. Dokładne receptura nie jest znana. Budowniczy zabrali ją do grobu. Cesarz Qin po prostu kazał ich zabić.

- Co jeszcze zobaczymy na wystawie?

- Jest wykonana z brązu cesarska karoca. To pierwszy na świecie klimatyzowany pojazd. Są monety i naczynia do sprawowania kultu. Każdy też może zobaczyć film ukazujący czasy, w jakich żył cesarz.

- Kiedy odkryto terakotowych wojowników?

- W 1974 roku. To był przypadek. Chiński chłop chciał kopać studnię, a wykopał część korpusu, potem nogi i wreszcie całego żołnierza. Przestraszył się i uciekł. Dopiero po kilku dniach o znalezisku powiadomił władze. Okazało się, że to było największe odkrycie archeologiczne XX wieku.

- Wykopano już wszystkich żołnierzy?

- Wojowników zidentyfikowano osiem tysięcy, wydobyto zaledwie dwa tysiące. Barwione figury bladły po zetknięciu z powietrzem. Pod ziemią jest też potężny grobowiec cesarza. Wiadomo, że spoczął on w podziemnym pałacu wysadzanym diamentami.
- Państwo Środka Polakom kojarzy się z tandetnymi zabawkami i ciuchami.

- To krzywdząca opinia. Niska jakość chińskich produktów to głównie efekt tego, że handlowcy chcą mieć jak najtańsze rzeczy. Ale jest wiele porządnych wyrobów z Chin. Ja sam noszę dobre chińskie buty i koszulki.

- Do kiedy można oglądać wojowników w Ustce?

- Do 2 września. Każdy kto kupi bilet i prawidłowo odpowie na proste pytanie, będzie miał szansę na wygranie wycieczki do Chin, do miejsca, gdzie odnaleziono terakotową armię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza