Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodzimy po błocie, bo nie ma chodnika

Daniel [email protected]
Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej zapowiada, że w najbliższym czasie nie ma planów ulożenia brakującej części chodnika przy ul. Bora-Komorowskiego
Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej zapowiada, że w najbliższym czasie nie ma planów ulożenia brakującej części chodnika przy ul. Bora-Komorowskiego Krzysztof Piotrkowski
- Brakuje przejścia na odległości zaledwie kilkunastu metrów. Od lat nie możemy się go doczekać - skarży się czytelnik

Niedawno pisaliśmy o zjeździe z ul. Koszalińskiej w ul. Braci Gierymskich. Mieszkańcy chcieli, by w okolicy skrzyżowania powstało przejście dla pieszych. Urzędnicy tłumaczyli wówczas, że na takich ulicach, jak Braci Gierymskich, podobnie jak na innych drogach osiedlowych, nie ma potrzeby wyznaczania pasów.

- Jeśli nie ma tam pasów, to oznacza, że piesi mogą przechodzić na drugą stronę ulicy w dowolnym miejscu - tłumaczył Sebastian Michałowski, miejski inżynier ruchu w słupskim ratuszu. - Gdyby na ulicy Braci Gierymskich wyznaczono przejście w pobliżu skrzyżowania z ulicą Koszalińską, to by oznaczało, że piesi na drugą stronę ulicy mogą przechodzić tylko w tym miejscu i w żadnym innym w promieniu stu metrów.

Po tych słowach skontaktował się z nami pan Janusz, mieszkaniec ul. Bora-Komorowskiego na osiedlu Niepodległości.

- Gdy skręcamy w nią z ulicy 11 Listopada, widzimy wyznaczone przejście dla pieszych. To oznacza, że nie możemy przejść w dowolnym miejscu - mówi pan Janusz. Tyle tylko, że po prawej stronie brakuje chodnika. Gdy jest sucho, można jeszcze przejść wydeptaną częścią trawnika. Ale podczas deszczów tam powstaje bajoro. Trzeba więc przejść po pasach na drugą stronę ulicy, iść co najmniej przepisowe 100 metrów, przejść na naszą stronę i cofnąć się do swojego budynku. To jest bez sensu i oczywiście nikt tak nie robi. Mieszkańcy okolicznych bloków chodzą więc wzdłuż jezdni, co z kolei nie podoba się kierowcom, którzy na nas krzyczą. I mają rację, bo to przecież ulica. Ale inaczej dojść się nie da.

Proponuje, by drogowcy ułożyli płytki chodnikowe na kilkunastometrowym odcinku wydeptanego trawnika. W Zarządzie Infrastruktury Miejskiej dowiedzieliśmy się jednak, że nie ma takich planów.

- Mieszkańcy bloków spółdzielczych powinni się z tym problemem zgłosić do Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz. Jeśli jej władze skontaktują się z nami w tej sprawie, będziemy rozmawiać o tym, czy jest potrzeba wybudowania chodnika na tym odcinku - mówi Jarosław Borecki, dyrektor ZIM. - Mogą oni również próbować wprowadzić taką inwestycję do budżetu partycypacyjnego. Jeśli się tam ona znajdzie i w głosowaniu otrzyma wystarczająco duże poparcie, zostanie zrealizowana.

Przeczytaj także: 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza