Wrzodzienica to choroba bakteryjna ryb łososiowatych. Występuje ponadto u karpiowatych oraz szczupaka. Chorobę powodują gramujemne pałeczki bakterii Aeromonas salmonicida. Ryby zarażone wrzodzienicą mają wyraźne plamy na łuskach przypominające liszaj.
- To już kolejny rok, kiedy borykamy się z tym problemem, i z każdym rokiem on narasta - mówi Teodor Rudnik, prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku.
Jego zdaniem, rozprzestrzenianie się tej choroby jest spowodowane coraz mniejszą odpornością ryb. A to z kolei wiąże się ze słabą wymianą wód morskich. - Brakuje wlewu z Morza Północnego do Bałtyku. Ostatni duży wlew miał miejsce w 1998 roku. Bałtyk ma coraz mniejsze zasolenie i natlenienie, co sprzyja bytowaniu bakterii. Z tym wiąże się również problem sinic - wyjaśnia prezes Rudnik.
Według ichtiologów wpływ na rozprzestrzenianie się tej choroby mają także hodowle, w których ryby są karmione wzbogaconą paszą i antybiotykami, aby szybciej przybierały na wadze. Ryby są większe, ale osłabione.
Wczoraj u wojewody pomorskiego odbyła się narada, na której dyskutowano m.in. o problemie wrzodzienicy. Sprawą ma się zająć weterynarz wojewódzki, ale kiedy będą znane wnioski, nie wiadomo.
Własny pomysł na walkę z wrzodzienicą ma szef słupskiego oddziału PZW. - Będziemy chyba musieli odłowić kilka chorych ryb, wpuścić je do zamkniętego zbiornika, a potem próbować je leczyć, podając różne leki.
Może w końcu natrafimy na ten właściwy - stwierdza Teodor Rudnik. Dla wędkarzy istotne obecnie jest to, iż ryby dotknięte wrzodzienicą raczej nie nadają się do konsumpcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?