Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciąg na Bierkowo. Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza

Ireneusz Wojtkiewicz
Urzekający widok łanów kwitnącego rzepaku przy trakcie z Bierkowa w kierunku widocznego na horyzoncie Słupska
Urzekający widok łanów kwitnącego rzepaku przy trakcie z Bierkowa w kierunku widocznego na horyzoncie Słupska Ireneusz Wojtkiewicz
Bez najmniejszego oporu i mimo zlecenia „zostań w domu”, wyświetlanego na monitorze jakości powietrza przy słupskim ratuszu, podążyłem za rowerzystami mającymi ciąg na Bierkowo. Na to się zanosiło już kilka tygodni temu, ale zeszłej niedzieli przygrzało 22 – 24 stopniami C, więc potrzeba bycia na świeżym powietrzu była wybuchowa. Gwar i zapachy grillowania dochodziły z ogrodów działkowych, rojno było na szlakach turystycznych, gdzie dopisały nawet kumoszki – rowerzystki.

Przy takim nasileniu ruchu warto się przyjrzeć, w jakich warunkach się odbywa rowerowa jazda przez Słupsk. Kłopotliwa i niezbyt bezpieczna jest od wiaduktu kolejowego na styku ul. Wolności i al. 3 Maja do wylotu na Jarosławiec, a nawet dalej. W prawostronnej części wiaduktu była zatoka autobusowa, ale ją zaklajstrowano, czyniąc miejsce kolizyjne zarówno na jezdni jak i trasie rowerowej. Kolejny przykład nieudacznictwa w organizacji ruchu mamy tuż za rondem u zbiegu ulic Wazów, Leszczyńskiego i al. 3 Maja. Ustanowiono tu przystanek na jezdni, który można ominąć pasem przeznaczonym do zawracania kierunku jazdy. Kuriozum mamy też nico dalej na niby rondzie o średnicy nieco większej od deski sedesowej, czy dekla studni kanalizacyjnej u zbiegu ul. Chrobrego i al. 3 Maja. Przystanek na jezdni, tak samo po drugiej stronie alei, gdzie przebiega wydzielona, niespełna 400-metrowa droga rowerowa. Miała być wydłużona aż do ul. Sobieskiego, aby była bardziej spójna z trasami śródmiejskimi, ale od lat nic nie wychodzi poza sferę zamiarów.

CZYTAJ TEŻ

Tymczasem dalej podążam prawą stroną al. 3 Maja ku rondu im. Zofii Kurowskiej na ringu. Z tej strony ani ścieżki pieszo – rowerowej, ani takich przejazdów przez rondo. Trzeba zgodzić się z rowerzystami, że potrzebna jest modernizacja tego węzła aby dla było mniej slalomowych przejazdów i tym samym bardziej bezpiecznie. Ciągnąc dalej ku Bierkowu natkniemy się jeszcze na kilka przystanków autobusowych na jezdniach – bez zatok. To taka słupska specjalność, której ubocznymi skutkami są ograniczenie widzialności, tamowanie ruchu oraz zwiększenie emisji hałasu i spalin. Proponuję pani wójt gminy Słupsk aby na przejażdżkę do Bierkowa zaprosiła prezydentkę Słupska w celu obejrzenia zagospodarowania trasy – ławek, koszy na odpadki, wreszcie stacyjki rowerowej. Mam nadzieję, że dzięki temu coś zyska trasa ul. Boh. Westerplatte w kierunku Głobina. Że porośnięte chwastami zwały ziemi, wybranej z podbudowy trasy, to żadna ozdoba. O ławkach, koszach na śmieci czy plenerowym przystanku już nie wspomnę.

CZYTAJ TEŻ

Do środka Bierkowa docieram opatrzony widokami szpaleru przydrożnych ogrodów działkowych, osłuchany radosnym gwarem ich bywalców i obwąchany grillowymi potrawami. Nie trzeba wyglądać rowerzystów, jadą ze wszystkich stron – przeważnie z zachowaniem obowiązujących obecnie norm higienicznych. Środek Bierkowa to punkt zwrotny, skąd rusza się dalej, np. na Swołowo, albo w drogę powrotną do Słupska, o czym więc w ramce obok. Można jeszcze pobyć na stacyjce przy wjeździe albo przystanku nad stawkiem.

CZYTAJ TEŻ

Wybieram drogę powrotną tzw. ulicówką, prowadzącą ul. Grodzką, której przedłużeniem jest ul. Lipowa – początkowo o nawierzchni asfaltowej, potem kolejno żużlowej, szutrowej i płytowej. Pod drodze mamy wielki areał żółci, którego widok jest zachwycający i kojący wszelkie złe uczucia związane z tym kolorem. To kwitnący rzepak, uprawa sięga po horyzont, na którym widać budowle słupskiego Zatorza. Chce się postać i pogapić. Jeszcze parę kilometrów i zaczyna się niedokończone rondo u zbiegu ul. Legionów Polskich, Zaborowskiej i Zauchy. I zjazd ok.
400-metrową, nową drogą rowerową do ronda Hallera, gdzie najlepiej słychać rozgadane kumoszki rowerowe. Tyle mają sobie do opowiedzenia, że… nie nadążam słuchać.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Warto wiedzieć
Bierkowo jest wsią sołecką w gminie Słupsk, położoną ok. 8 km od centrum Słupska. Do Bierkowa prowadzą dwie równoległe drogi: powiatowa w kierunku Jarosławca, przy której znajduje się osiedle bloków wielorodzinnych oraz śródpolna trasa, biegnąca ul. Batalionów Chłopskich od dzielnicy Zatorze, która w tej podmiejskiej wsi łączy się z ul. Lipową. Obie drogi to popularne trasy rowerowe, przy czym ta w kierunku Jarosławca posiada wydzielony, jednostronny pas o nawierzchni bitumicznej, przeznaczony dla rowerzystów. Druga wspomniana droga o nawierzchniach żużlowej, szutrowej i z płyt betonowych biegnie śladem dawnego traktu pośród starodrzewia. Obie drogi tworzą komunikacyjną pętlę, z której korzystają amatorzy czynnego wypoczynku – rowerzyści, biegacze, „kijkarze”, wrotkarze i zwykli spacerowicze. Każdy kto dotrze do środka Bierkowa zauważy, że to dawna ulicówka. Zabytków niewiele, ale zadbane, oznakowane i opisane. Dzieje tej wsi sięgają II wieku minionego tysiąclecia. W kilka miesięcy o zakończeniu II wojny światowej wybuchła tu epidemia tyfusu, były masowe wysiedlenia, Ruskie zwiali aż pod Lębork.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto