Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciało znalezione w szambie. Proces o zabójstwo w Pobłociu

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Oskarżony Artur M. przed Sądem Okręgowym w Słupsku z obrońcą Bartłomiejem Tutakiem. W sprawie oskarża prokurator Marcin Natkaniec z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Oskarżycielkami posiłkowymi są Bożena M. i Martyna G., żona i córka zabitego Mariana M.
Oskarżony Artur M. przed Sądem Okręgowym w Słupsku z obrońcą Bartłomiejem Tutakiem. W sprawie oskarża prokurator Marcin Natkaniec z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Oskarżycielkami posiłkowymi są Bożena M. i Martyna G., żona i córka zabitego Mariana M. Krzysztof Piotrkowski/Bogumiła Rzeczkowska
Przed Sądem Okręgowym w Słupsku w środę odbyła się kolejna rozprawa przeciwko 33-letniemu Arturowi M., oskarżonemu o zabójstwo Mariana M. i wrzucenie go do szamba.

Sprawa dotyczy makabrycznego zabójstwa Mariana M. 52-letniego mieszkańca Pobłocia w gminie Główczyce, który zaginął 14 sierpnia 2021 roku. Jego ciało wydobyto z szamba 5 listopada 2021 roku. Mężczyzna miał potworne złamania kości czaszki, a na szyi trzykrotnie zapętlony bandaż. Kości krtani i gnyki były uszkodzone. Policja zaczęła szukać Artura M., u którego Marian M. był przed śmiercią. Okazało się, że poszukiwany wyjechał do pracy w Szwecji, którą wcześniej sobie załatwił. Jednak w grudniu wrócił do Polski i został zatrzymany w pociągu w Lęborku.

Artur M. został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku o to, że 15 sierpnia 2021 roku w Pobłociu, w warunkach recydywy, chcąc pozbawić życia Mariana M., wielokrotnie go uderzał nieustalonym twardym narzędziem tępokrawędzistym lub obłym oraz bił pięściami i kopał po głowie. Wywierał także nacisk na szyję pętlą utworzoną z bandaża. Następnie wrzucił Mariana M. do zbiornika z płynnymi nieczystościami, powodując jego śmierć w następstwie gwałtownego uduszenia. A także, że wpływał na czynności świadka tej zbrodni Julii Ś. groźbami pozbawienia życia. Zabójstwo miało miejsce w domu oskarżonego.

Przed sądem oskarżony przyznał się do zabójstwa, ale tylko częściowo. Powiedział, że do zdarzenia doszło po tym, gdy w czasie imprezy alkoholowej Marian M. chciał zgwałcić jego partnerkę. Oskarżony stwierdził, że bił pokrzywdzonego zaciśniętą ręką, a drugą dusił mu krtań. Zmienił wyjaśnienia dotyczące bandaża – nie posłużył on do uduszenia, lecz do zaciągnięcia zwłok Mariana M. w poszwie od kołdry do szamba. Oskarżony twierdził, że sprawdzał, czy ofiara żyje i nie wyczuł pulsu. Wszędzie było pełno krwi, a Marian M. nie oddychał, więc nie żył. Dopiero wtedy Artur M. zwłoki wrzucił do zbiornika z nieczystościami. Oskarżony zapewniał sąd, że zna się na tym, bo w wojsku był sanitariuszem medycznym.

Artur M. nie przyznał się również, by używał jakichś narzędzi. Jednak jego wyjaśnieniom przeczy opinia biegłej Doroty Pieśniak, lekarza specjalisty medycyny sądowej, która przeprowadzała sekcję zwłok. Biegła podkreśliła, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanych przemian pośmiertnych. Dokładnie opisała bruzdę na szyi, złamania kości gnyki, chrząstek krtani, kości czaszki, w tym twarzy. Stwierdziła, że Marian M. zmarł wskutek gwałtownego uduszenia, co potwierdzają także badania tkanki płuc. Natomiast powodem tego mógł być ucisk na szyję, jak też niedrożność dróg oddechowych zamkniętych przez krew, czy ciało obce. Jednak ze względu na stan zwłok, nie można stwierdzić, co dokładnie.

Biegła zapoznała się też z wyjaśnieniami oskarżonego i wykluczyła, że tak ciężkie obrażenia w obrębie czaszki powstały od bicia pięścią lub nawet obutą nogą. Musiało być użyte narzędzie, bo rany mają charakter miażdżenia.

W środę na rozprawę stawili się świadkowie z najbliższej rodziny zabitego Mariana M. oraz sąsiedzi pokrzywdzonego i oskarżonego. Rodzina Artura M. skorzystała z prawa odmowy do składania zeznań. Natomiast świadek – Adam B. częściowo złożył zeznania, ale jego wygląd wzbudził wątpliwości. Okazało się, że świadek ma prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Adam B. tłumaczył swój stan wczorajszym meczem. Jednak sąd nie przyjął tego usprawiedliwienia i ukarał świadka trzydniowym pobytem w areszcie. Na marginesie – do dnia następnego meczu polskiej reprezentacji na MŚ w Katarze.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza