Becikowe nie dla nich
Becikowe nie dla nich
Okazuje się, dziewczyny które urodziły dziecko, a nie mają 18 lat nie mogą same go wychowywać. Nie dostają przez to becikowego, przyznawanego z inicjatywy LPR partii ministra Giertycha. O tysiąc złotych becikowego może złożyć wniosek tylko prawomocny opiekun. - W przypadku nieletnich, nawet jeśli dziewczyna ma rodziców, zawsze wyznacza go sąd rodzinny - tłumaczy Małgorzata Marchewka z działu świadczeń rodzinnych Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku. - Wniosek obecikowe trzeba złożyć w ciągu trzech miesięcy od narodzin malucha. Nie wystarcza czasu, aby załatwić sądowe formalności. W wielu znanych mi przypadkach zapomoga na malucha przepadła.
Tuż przed Bożym Narodzeniem dyrektorzy wszystkich szkół w Polsce dostali od Ministra Edukacji Romana Giertycha ankiety, do których mieli wpisać ile dziewcząt zaszło w ich szkołach w ciążę w latach 2004 - 2006 i jak szkoła pomogła im w trudnej sytuacji. Dziewczyn jest 140. Czy to dużo, czy mało, nie wiadomo bo nikt takich statystyk wcześniej nie prowadził.
Teraz, gdy ciężarne są już w ministerialnej statystyce, zdecydowano, że dyrektorzy szkół o nastolatkach w stanie błogosławionym mają powiadamiać też... prokuraturę. Ma ona ustalić czy do ciąż nie doszło w wyniku przestępstwa.
- Jestem zaskoczony? Po co? Nie było sygnałów, że to ciąże powstałe w wyniku gwałtu - nie ukrywa zdumienia decyzją ministra Jerzy Wiśniewski, dyrektor wydziału analiz pomorskiego Kuratorium Oświaty. To on opracowywał statystykę na polecenie ministerstwa.
Równie zdziwieni są pedagodzy i same uczennice.
- Przyszły do mnie trzy młode mamy, które uczą się w naszej szkole - przyznaje Beata Szybowska, pedagog szkolny ze Słupskiego Zespołu Szkól Rolniczych i Agrotechnicznych. - Pomagam im jak mogę, rozmową, poradą. W szafie w gabinecie mam nawet ubranka dla maluchów od innych matek.
Takie właśnie wsparcie dostają uczennice, które zajdą w ciąże. Mogą też liczyć na indywidualne terminy egzaminów. Przestępcze podejrzenia dziwią więc Sylwię ze Słupska, która swojego synka urodziła na pół roku przed egzaminem dojrzałości w liceum nr 4. - Przyszłe mamy w szkole i tak nie mają lekko, choćby z nauką. Po jeszcze robić z tego sensację, a co gorsza tłumaczyć się u prokuratora - mówi była uczennica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?