W 86. Mistrzostwach Polski w Bielsku-Białej srebrny medal na 800 metrów wywalczyła Angelika Cichocka. To wielki sukces zawodniczki Taleksu Borzytuchom, powtórzenie wyniku z mistrzostw Polski z Bygoszczy z 2009 roku.
Angelika jedzie do Barcelony
Teraz czas podopiecznej Jarosława Ścigały w finale wynosił 2.03,04 min. Mimo że bieg rozpoczął się już po godz. 18, to i tak było upalnie. Zwyciężczyni Renata Pliś z Maratonu Świnoujście miała wynik 2.01,92 min - to także było za mało na przekroczenie bariery minimum (2.01,00). Cichocka zajęła drugą pozycję, wyprzedziła Justynę Zembrzuską z AZS AWF Warszawa - 2.03,57 min, która ustanowiła swój rekord życiowy. Lepszy wynik niż w finale Cichocka miała w eliminacjach, tutaj była pierwsza z rezultatem 2.02,49 min.
W finale borzytuchomianka prowadziła po pierwszym okrążeniu, po 400 m, z czasem 1.01,00 min, ale dała się wyprzedzić przez rywalkę ze Świnoujścia.
Mimo to Polski Związek Lekkiej Atletyki powołał Angelikę na mistrzostwa Europy do Barcelony (27 lipca - 1 sierpnia).
- Napisałem podanie, w którym wskazałem, że zawodniczka biega równo. A teraz okres przygotowawczy dzieliła na rehabilitację po kontuzji nogi. W finale pokazała charakter. Dała się wyprzedzić przez Renatę Pliś. Potem jeszcze próbowała ją doścignąć, ale nie udało się - komentował Jarosław Ścigała, szkoleniowiec Angeliki.
- Skład reprezentacji jest liczny, mimo że wskaźniki wcale nie są niskie. Zwykle tak bywa, że mniej więcej połowa zawodników wykorzystuje swoje szanse. Liczę w Hiszpanii na niespodzianki - powiedział w trakcie konferencji prasowej w Bielsku-Białej Jerzy Skucha, prezes PZLA. Cichocka jest jedyną Polką, która pobiegnie na 800 metrów w ME w Barcelonie. Na 1500 m wystartują Sylwia Ejdys (AZS AWF Wrocław) i wspomniana Renata Pliś (Maraton Świnoujście).
W Bielsku-Białej na 1500 metrów Cichocka zgłosiła się, ale już nie pobiegła. Była wpisana w protokół zawodów, lecz nie zdecydowała się na start.
Prezent na urodziny
Bardzo dobrze spisał się w Bielsku-Białej Paweł Roziński, oszczepnik SKLA Słupsk. Wywalczył srebrny medal. Jego rezultat to 77 metrów i 40 centymetrów. Osiągnął go w ostatniej próbie.Tym sposobem wyprzedził Roberta Szpaka z Zawiszy Bydgoszcz, który był drugi od czwartej próby z rezultatem 75,18 m. Dobre wykonanie ostatniego rzutu w konkursie przyniosło Rozińskiemu awans z z trzeciej na drugą pozycję. Do pierwszej zabrakło mu ponad metra. By zdobyć złoto musiałby jednak ustanowić swój nowy rekord życiowy.
W rzucie oszczepem wygrał Igor Janik (AZS AWF Gdańsk) - 78,59 m. Na jedenastym miejscu był kolejny zawodnik SKLA Słupsk Krystian Bondarenko - 64,19 m.
- Konkurs powoli się rozkręcał. Paweł ostatnim rzutem - takim na deser - dał sobie medal i prezent na urodziny, bo w niedzielę obchodził 23 lata - skomentowała jego występ Ewa Grecka, trenerka zawodnika w SKLA.
Medal w mistrzostwach Polski seniorów w oszczepie Rozińskiego ma podwójne dno. W 1987 roku całe podium MP zajęła trójka oszczepników Gryfa Słupsk: Mirosław Witek, Stanisław Witek, Mirosław Szybowski. Trzecia była Krystyna Zgierska, także z Gryfa. A właśnie w tym roku na świat przyszedł Paweł Roziński. Teraz jest kontynuatorem sukcesów oszczepników Gryfa. Ale pracuje już na swoje nazwisko. Medal w mistrzostwach Polski od razu przyniósł mu zaproszenia na mityngi lekkoatletyczne w sierpniu. To znak, że jest coraz bardziej znany.
W oszczepie pań Katarzyna Mikołajczyk z SKLA zajęła szóste miejsce z rezultatem 44,98 metra.
Chyba presja wyniku i świadomość, że gdyby rzuciła oszczepem w granicach rekordu życiowego (48,85 m) miałaby medal, przeszkodziły jej w odpowiedniej koncentracji.
Ósma była Kamila Zdybał (także SKLA Słupsk) - 43,45 m. Wygrała w tej konkurencji Magdalena Czenska z AZS AWF Warszawa - 53,95 m. Będąda trzecia Marta Kąkol (GKS Luzino) miała rezultat 48,57 m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
