Ceramiczna zastawa składa się z kilkudziesięciu większych i mniejszych talerzy oraz dużego półmiska. Każdy talerz jest ozdobiony pięknym wizerunkiem ryby (każda z nich jest inna), któremu towarzyszy morski motyw. Całość jest w bardzo dobrym stanie.
- Tą zastawę znalazł niedawno na swoim strychu jeden mieszkańców naszej gminy. Uznał, że najlepiej będzie, aby zostało gdzieś wyeksponowane i przyniósł je do nas - mówi Lucyna Mielniczek z biblioteki szkolnej w Technikum Leśnym w Warcinie.
Biorąc pod uwagę motywy ozdobne talerzy, a także ich kształt, raczej nie ma wątpliwości, że była to zastawa podawana do dań rybnych. Świadczy o tym np. wielki półmisek, na którym zmieściłby się drobny karp, a nawet szczupak. To także małe półmiski, które ustawiano obok talerzy. Mogły służyć jako naczynia na przystawki, a może też do odkładania ości.
Zagadką jest sześć malutkich półmisków z niewielkim korytkiem. Czy to były podstawki na przyprawy? A może to były naczynia na ostrygi? Trudno to obecnie ustalić, gdyż tego typu naczynia obecnie raczej nie są już spotykane.Każdy z tych talerzyków swoje miejsce w specjalnym nosidełku, które ustawiało się na stole i wówczas każdy z biesiadników mógł po nie sięgnąć.
- Zastawa została znaleziona w naszej okolicy, zatem możemy domniemywać, że może ona być związana z pałacem w Warcinie i jego dawnymi mieszkańcami - przypuszcza Tomasz Kabulski, dyrektor Technikum Leśnego w Warcinie.
Lucyna Mielniczek postanowiła dowiedzieć się czegoś o tej zastawie na podstawie sygnatury umieszczonej na odwrocie każdego naczynia. Zastawę wyprodukowała firma Steingutfabrik Franz Anton Mehlem w Bonn na zachodzie Niemiec. Firma powstała w 1839 roku jako wytwórnia wyrobów ceramicznych i kamionkowych. W 1920 r. została przejęta przez firmę Villeroy & Boch. Sygnatura na talerzach, które znajdują się w technikum w Warcinie był stosowana w latach 1890 - 1920.
Wśród podarowanych naczyń jest również czajniczek na kawę lub herbatę. Po sygnaturze na jego odwrocie można sądzić, że jest o starszy niż wspomniana zastawa. To naczynie ma sygnaturę Kutschenreuther Hohenberg. Była to fabryka porcelany w północnej Bawarii. Sygnaturę na czajniczku stosowano w latach 1814 - 1914.
- Planujemy wyeksponowanie zastawy w naszej szkole. Mamy na to miejsce w jednym z zabytkowych kredensów - informuje dyrektor Kabulski.
Przypomnijmy, że Technikum Leśne w Warcinie mieści się w zabytkowym pałacu, który w 1867 r. nabył Otto vo Bismarck, w latach 1862 - 1873 premier Prus, a od 1871 do 1890 r. kanclerz Niemiec. Po opuszczeniu fotelu kanclerskiego Bismarck osiadł na stałe w Warcinie. Pałac pozostał w rękach rodziny von Bismarck do 1945 r.
Po dawnych właścicielach zostały pamiątki. To np. książki z historycznymi exlibrisami Bismarcka. Zachowało się wiele oryginalnych elementów wyposażenia pałacu.
Są też ciekawe pamiątki z czasów II wojny światowej. To np. egzemplarze wydawanego we Lwowie "Ilustrowanego Gońca Wieczornego" z 18 września 1939 roku, warszawskiego "Kuriera Codziennego" (również z 18 września 1939 r.) i polonijnego "Dziennika Chicagowskiego" z 19 września 1939 r. Każda z tych gazet zamieszcza dramatyczne doniesienia z frontu walk z Niemcami.
Technikum w Warcinie posiada także kolekcję książek i dokumentów po prof. Stanisławie Sokołowskim (1866 - 1942), wybitnym leśniku i naukowcu, działaczu ochrony przyrody, który jest patronem szkoły.
Zobacz także: Borowy Młyn - 100-lecie wojny palikowej