Nasza czytelniczka o godzinie 7 ma zabiegi rehabilitacyjne w Avenirze przy ul. Jana Kilińskiego. Podjeżdża tam autem.
- Parking naprzeciwko przychodni jest w ogóle nieoświetlony - mówi. - Dużo ludzi, którzy przychodzą na rehabilitację, to osoby mające problemy z poruszaniem się. Łatwo mogą potknąć się w tych ciemnościach i coś sobie zrobić.
Podobne problemy zgłaszali nam klienci Biedronki przy tej samej ulicy - dotyczyły parkingu od ul. Kościuszki. W ciemnościach tonie także ulica, nomen omen, Jasna. Nie lepiej jest przy Fałata, a nawet w samym centrum miasta - w parku Sienkiewicza. Także przejście wieczorem ulicą Lipową i Madalińskiego jest nieprzyjemne.
Mieliśmy także skargi z osiedla Słowińskiego, w tym z ulicy Kwiatowej, gdzie kiedyś były trzy latarnie, a obecnie są dwie i w dodatku słabiej niż stare świecące.
Takich miejsc w Słupsku jest o wiele więcej. Kierowcy narzekają, że po zmroku niewidoczne są przejścia dla pieszych.
- O tej porze roku większość ludzi chodzi w ciemnych ubraniach. Do tego mżawka, deszcz, i ryzyko niezauważenia przechodnia rośnie drastycznie. Jeżdżę teraz po mieście z duszą na ramieniu - mówi słupski taksówkarz.
Na pewno do naszej listy możecie podrzucić swoje przykłady. Piszcie w komentarzach, przysyłajcie zdjęcia z opisem na naszego e-maila: [email protected].
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?