Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarówki pod specjalnym nadzorem

(ces)
Od początku bieżącego roku policjanci z Ekipy Techniki Drogowej i Ekologii Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Szczecinie prowadzą kontrole stanu technicznego pojazdów ciężarowych poruszających się po drogach naszego województwa. Eliminują pojazdy, których stan techniczny zagraża bezpieczeństwu na drogach i zanieczyszczają środowisko naturalne

Fakty:

Fakty:

Policyjne pojazdy specjalistyczne są w Komendzie Miejskiej Policji w Szczecinie (2 polonezy truck), Wydziale Ruchu Drogowego KWP w Szczecinie (polonez truck), Komendzie Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim (lublin). Każdy z pojazdów wyposażony jest w dymomierz optyczny, analizator spalin, sonometr.

Usterki, które policjanci stwierdzają w ciężarówkach jeżdżących po naszych drogach świadczą o jednym: braku wyobraźni niektórych kierowców. - Gdybyśmy chcieli być legalistami, to 80 procent pojazdów musielibyśmy zatrzymać i zakazać im poruszania się po drogach - mówią funkcjonariusze.
Tę opinię w pełni podziela Zbigniew Wysokiński, dyrektor Zachodniopomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Koszalinie. Dodaje, że w sukurs policjantom przyjdą niebawem inspektorzy Sekcji Transportu Drogowego przy Urzędzie Wojewódzkim, którzy dysponować będą podobnym sprzętem i uprawnieniami.
Podczas kontroli - to policjanci mówią już poza protokołem - często dochodzi do kolizji postaw: być służbistą i zabrać dowód rejestracyjny, czy mieć na względzie interes społeczny - fakt, iż kierowca jest jedynym żywicielem rodziny. Czasami - pod warunkiem, że jest to drobna i łatwa do naprawy usterka - kończy się jedynie na pouczeniach bądź mandacie i nakazaniu kierowcy natychmiastowego jej usunięcia.

Zużyte opony

Efekty

W tym roku (dane z połowy marca 2002 r.) zatrzymano 165 dowodów rejestracyjnych pojazdów, które nie spełniały wymaganych warunków technicznych lub wymogów ochrony środowiska. Dla porównania w całym roku 2001 funkcjonariusze ETDiE z tych samych przyczyn zatrzymali 443 dowody rejestracyjne.

to najczęściej stwierdzana usterka podczas kontroli ciężarówek. W niektórych pojazdach opony są "zjechane" do tego stopnia, że przez pęknięcia można zobaczyć dętkę.
Policjanci wyjaśniają, że ciśnienie w "łysej" oponie nie rozkłada się równomiernie na wszystkie koła, a to powoduje realne zagrożenie wybuchu (pęknięcia) opon nadmiernie obciążonych.
W kuriozalnych przypadkach - aby opony zużyte przenosiły obciążenia tak jak opony sprawne - kierowcy zwiększają ciśnienie ponad miarę.
Zdarzały się przypadki, że ciśnienie w kołach było dwukrotnie większe niż zalecane. Strach pomyśleć, co stałoby się z człowiekiem znajdującym się w pobliżu takiego koła w momencie wybuchu opony.

Właściwa eksploatacja

wymaga systematycznych remontów i przeglądów. Właściciele oszczędzają jednak na tych wydatkach i jeżdżą pojazdami w skrajnie złym stanie technicznym. Na naszych drogach spotkać można pojazdy, które mają popękane mocowania silnika.
- Ujawniliśmy przypadek, gdy kierowca przymocował silnik, żeby nie wypadł z ramy, pasem do mocowania ładunku, popękane resory, niesprawne amortyzatory, układy kierownicze i hamulcowe oraz widoczne "gołym okiem" wycieki płynów eksploatacyjnych. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy z jednej strony stwierdzamy naruszenie prawa, ale jest ono na szczęście niegroźne i przy okazji dość zabawne - mówią policjanci i pokazują zdjęcia samochodu ciężarowy wyposażonego w niebiesko-czerwone światła pojazdu uprzywilejowanego. Kierowca podczas kontroli przyznał się, że udawał "radiowóz" i używał świateł do pilotowania ładunków ponadgabarytowych.

Kopcą jak parowóz

Realizując zadania z zakresu ochrony środowiska policjanci z ETDiE korzystają z urządzeń takich jak dymomierz, analizator spalin czy sonometr (urządzenie do badania poziomu hałasu). Dzięki nim mogą udowodnić kierowcom, że ich pojazd powoduje nadmierne zadymienie lub nadmierny hałas. Zdarzają się przypadki, kiedy strach podłączyć urządzenie do rury wydechowej pojazdu bo tak kopci, że spaliny natychmiast zatkałyby sondę dymomierza. Ostatnia nowelizacja prawa o ruchu drogowym wprowadziła do kodeksu zmianę, która pozwala na usunięcie z drogi na koszt właściciela pojazdu, którego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu lub narusza wymagania ochrony środowiska (art. 130a.2).
- Dlatego właściciele pojazdów niesprawnych technicznie, którzy oszczędzają na remontach, muszą liczyć się z tym, że sytuacja zmusi ich do wyremontowania niesprawnego pojazdu. Jednak cena naprawy zostanie zwiększona o koszty holowania i parkowania pojazdu - ostrzega podkomisarz Paweł Sieląg z koszalińskiej Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza