Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciuchy z odzysku, kasa z lombardu

marzena
- Codziennie nasz sklep odwiedzają tłumy ludzi. Można tu kupić bardzo tanio nie tylko używany, ale i nowy towar. Chętnych nie brakuje – mówi Aneta Krakowiak z Profit Center przy ulicy Robotniczej w Kielcach.
- Codziennie nasz sklep odwiedzają tłumy ludzi. Można tu kupić bardzo tanio nie tylko używany, ale i nowy towar. Chętnych nie brakuje – mówi Aneta Krakowiak z Profit Center przy ulicy Robotniczej w Kielcach. Dawid Łukasik
Ubożejemy, przybywa więc sklepów z tanią odzieżą i lombardów. Niektóre ciucholandy odwiedza nawet kilka tysięcy osób dziennie, a żeby przeżyć do końca miesiąca, coraz częściej zastawiamy telefony, biżuterię czy telewizory.

Najgorsze jednak dopiero przed nami, twierdzą ekonomiści. Od jesieni, gdy zakończą się prace sezonowe, wzrośnie bezrobocie i na koniec roku bez pracy może nawet być co siódmy dorosły Polak. To może oznaczać dla wielu poważne finansowe kłopoty i rozpaczliwe szukanie oszczędności.

ZAKUPY ZA GROSZE

Oszczędzić można na zakupach, więc coraz częściej chodzimy do sklepów dyskontowych. Trzy czwarte Polaków kupuje w nich przynajmniej raz w miesiącu. Wartość sprzedaży rośnie tam w tempie w zawrotnym tempie. Tak samo, jak w sklepach z używaną odzieżą.

Kielecki Profit Center przy ulicy Robotniczej, wielkopowierzchniowy sklep z używanym towarem sprowadzanym z zagranicy, w ciągu roku zanotował prawie 70-procentowy wzrost obrotów, bo ubrania nawet po 2 złote za sztukę to okazja, by tanio ubrać siebie i całą rodzinę. – W piątek, w dniu dostawy nowej partii towaru, zjawia się u nas nawet kilka tysięcy osób, po cenowe okazje – mówi Aneta Krakowiak, sprzedawca. - Mamy bardzo dużo towaru, w przeróżnym asortymencie. Można wybierać z około stu tysięcy rzeczy. Nowa dostawa waży 11 ton – dodaje.

Tanich towarów szukamy też na portalach internetowych, gdzie kwitnie obrót przedmiotami z drugiej ręki. A ostatnio w Kielcach pojawił się też komis, w którym dużo taniej można kupić nowy towar zajęty firmom przez komornika.

LOMBARDY W NATARCIU

Falę zubożenia widać też w lombardach, których pojawia się w każdym mieście coraz więcej. Najczęściej zastawiamy w nich biżuterię i elektronikę, czasem też dzieła sztuki, auta czy nawet nieruchomości. Przynajmniej co czwarta rzecz nie jest wykupywana przez właściciela, a w niektórych punktach nawet połowa. Interes kwitnie wiec w najlepsze.

- Ludzie często zastawiają na przykład telefony komórkowe, by jakoś dotrwać do wypłaty. Ratuje ich nawet sto złotych, bo przypadków, gdy na pieniądze od pracodawcy czeka się miesiącami, nie brakuje – mówi właściciel jednego z lombardów przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach. – Ostatnio takich przypadków jest coraz więcej – dodaje. – Przyszły czasy, że wiele osób zastanawia się też nad zastawieniem samochodu czy nieruchomości – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ciuchy z odzysku, kasa z lombardu - Echo Dnia

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza