Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z pomnikiem upamiętniającym żołnierzy Armii Czerwonej w Bytowie?

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Co dalej z pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej, który stoi przy bytowskim zamku?
Co dalej z pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej, który stoi przy bytowskim zamku? Sylwia Lis
Czy wobec agresji Armii Czerwonej na wolną Ukrainę i ewidentnej wrogości wobec Polski, taka pamiątka powinna być w naszym mieście? Co dalej z pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej, który stoi przy bytowskim zamku? W Bytowie dyskusja trwa. - Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi – apeluje tymczasem dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Radny miejski Leszek Szymczak chce usunięcia pomnika poświęconego Armii Czerwonej, który stoi nieopodal zamku w Bytowie.

- W Bytowie stoi pomnik wdzięczności dla Armii Czerwonej. Niby na uboczu, a jednak tuż przed reprezentacyjnym bytowskim zamkiem stoi pomnik wdzięczności Rosjanom. Litery mocno zatarte, ledwo widoczne. Dopiero z bliska można przeczytać napis. Czy wobec agresji Armii Czerwonej na wolną Ukrainę i ewidentnej wrogości wobec Polski, taka pamiątka powinna być w naszym mieście? – dopytuje radny i dodaje: - To coś wielce niestosownego, aby tuż obok siebie, znajdowały się dwie tablice, jedna przytwierdzona do okazałego, kamiennego postumentu poświęcona Armii Czerwonej wyzwalającej Bytów w 1945 roku a druga w przedsionku wejścia do zamku, poświęcona ofiarom obozu przejściowego, jaki tu się znajdował, zorganizowanego przez NKWD w tym samym 1945 dla ludności ziemi bytowskiej. Pomnika wdzięczności Armii Czerwonej nie powinno być dłużej w Bytowie. Wyzwolenie przez nich naszego miasta i okolic wiązało często z ogromnymi prześladowaniami, gwałtami, morderstwami ludności cywilnej. Sowieci miasto splądrowali, spalili, zniszczyli. Rany w substancji miejskiej, widać do dziś. Trzeba tu wspomnieć o najstarszym zabytku Bytowa, starszym od krzyżackiego zamku. Po gotyckim kościele św. Katarzyny pozostała jedynie wieża.

Litery mocno zatarte

Okazały kamień-głaz stoi nieopodal wejścia do bytowskiego zamku. Na nim można przeczytać napis: „W hołdzie żołnierzom radzieckim i polskim, którzy w latach II wojny światowej oddali życie za wolność ziemi bytowskiej. W 35. rocznicę Ludowego Wojska Polskiego Mieszkańcy Bytowa, Bytów październik 1978”.
Zdania mieszkańców Bytowa na temat przyszłości pomnika są podzielone.

- Ja jestem za wolnością, jestem dzieckiem komunizmu i PRL-u jestem za likwidacją takich pomników, niech zginą z naszych miejsc pamięci – uważa jedna z bytowianek. - Tą tablicę już dawno powinno się usunąć. Dlaczego takie miasto jak Bytów ma być wdzięczne Armii Czerwonej? Oni bez powodu zniszczyli Bytów w 1945 roku. Następnie okupowali Polskę do lat 90. Młotem w tablicę trzeba uderzyć, zniszczyć tak jak oni niszczą dziś Ukrainę.

Ale są też inne glosy: - Nie niszczmy świadectw historii - nawet jeśli ich nie akceptujemy – twierdzi inny bytowianin.

Pomnik z profilem Bismarcka

Okazuje się, że pomnik ma też inną historię. Dawniej stał naprzeciwko obecnego budynku sądu.
- Do 1945 roku budowla była wojennym pomnikiem niemieckim na północnym bastionie przy zamku, obelisk moim zdaniem pochodzi z XIX wieku, w książce Jerzego Saldata „Był niegdyś Bytów" na stronie 96 można zobaczyć pocztówkę właśnie z tym pomnikiem, widnieje też wizerunek profilu Bismarcka. Po 1945 roku zdjęto tablice i nazwano Pomnikiem Nieznanego Żołnierza, pamiętam jeszcze odbywające się przy nim uroczystości, dzieci ze szkół przychodziły z kwiatami. Natomiast około 1978 roku przesunięto obelisk bliżej zamku, więc jeśli budowlę oddawać według stanu pierwotnego to Niemcom – wyjaśnia natomiast Elżbieta Szalewska, znana na Pomorzu architektka i miłośniczka lokalnej historii.

W marcu prezes Instytutu Pamięci Narodowej wydał oświadczenie w sprawie dekomunizacji przestrzeni publicznej.
- Na naszych oczach historia staje się żywym doświadczeniem. Przebrani w mundury Federacji Rosyjskiej, z Leninem i Stalinem w głowach i sercach, rosyjscy żołnierze „wyzwalają” Ukrainę, mordując kobiety, dzieci i zabijając żołnierzy niepodległego państwa – napisał dr Karol Nawrocki. - Władze Rosji próbują zarazem uzasadnić swą agresję, sięgając do najgorszych wzorców propagandy z czasów komunistycznych i do pseudohistorycznych argumentów. Towarzyszą temu gloryfikacja rosyjskich tradycji imperialistycznych i relatywizacja zbrodni sowieckiego komunizmu. Jakże wymowne były zdjęcia, które obiegły świat w ostatnich dniach: rosyjski czołg z flagą ZSRS zmierzający w stronę Chersonia. Uświadamia nam to jeszcze dobitniej niż do tej pory, jak ważne jest usunięcie z polskiej przestrzeni publicznej nazw i symboli propagujących komunizm. Mimo wieloletnich działań Instytutu Pamięci Narodowej, mimo ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego – do dziś nie brakuje w Polsce pomników poświęconych Armii Czerwonej, Gwardii/Armii Ludowej, instytucji zwalczających polskie podziemie niepodległościowe po 1944 r., ulic i placów upamiętniających funkcjonariuszy Polski Ludowej itp. Apeluję do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie. Instytut Pamięci Narodowej służy pomocą w weryfikacji nazw ulic, placów itp. podlegających zmianie zgodnie z obowiązującym prawem. W to miejsce godnie upamiętnijmy prawdziwych Bohaterów. Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi.

Co na to bytowski urząd miejski?
- Musimy się zastanowić nad przyszłością tego pomnika, temat przedyskutujemy z historykami i podejmiemy decyzję – mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza