Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co miesiąc rośnie dług szpitala w Miastku o 900 tys. zł. Zmiany są konieczne

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Iwona Ściślewska - prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.
Iwona Ściślewska - prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. Andrzej Gurba
Szpital Miejski w Miastku cały czas nie ma płynności finansowej. Pod koniec września br. ma powstać, kolejny już, plan naprawczy. Zobowiązania szpitala wynoszą kilkanaście milionów złotych.

W ostatnich miesiącach sytuacja Szpitala Miejskiego w Miastku była wykorzystywana w czasie kampanii wyborczej związanej z przedterminowymi wyborami na stanowisko burmistrza Miastka. Jest już po wyborach. I mamy nadzieję, że najbliższy czas spożytkowany zostanie na rzetelną analizę sytuacji placówki i wdrożenie rozwiązań, które pomogą jej wyjść z finansowego dołka. A sytuacja ekonomiczna placówki jest bardzo zła.

Zobowiązania szpitala wynoszą 11 mln zł. Do tego jest jeszcze kredyt

Zobowiązania Szpitala Miejskiego w Miastku wynoszą obecnie prawie 11 mln zł (w tym prawie 6 mln zł to zobowiązania wymagalne). To m.in. płatności dla dostawców, niewypłacone kontrakty lekarskie, płatności wobec ZUS i US. W tej sumie są też wymagalne raty kredytu długoterminowego. Do tych 11 mln zł trzeba jeszcze zaliczyć kolejne raty kredytu długoterminowego, dla których nie minął jeszcze termin płatności, ale szpital w ciągu kilku lat musi ten kredyt spłacić. Kwota kredytu długoterminowego to 5 mln 300 tys. zł. Szpital spłacił niewielką jego część.

Bez płynności finansowej, z większymi kosztami niż wpływami

- Nie mamy płynności finansowej – przyznaje Iwona Ściślewska, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. – Nie przyznano nam nowego kredytu odnawialnego, o który się staraliśmy. Dzięki dokapitalizowaniu spółki przez gminę Miastko w wysokości 2 mln zł, udało nam się spłacić stary kredyt odnawialny.

Miastecki szpital ma cały czas znacznie większe koszty, niż wpływy. – Wcześniej miesięcznie nie mieliśmy pokrycia na 1,2 mln zł, w tym 300 tys. zł na wynagrodzenia. Teraz brakuje nam miesięcznie około 900 tys. zł, w tym 150 tys. zł na wynagrodzenia. Za kilka miesięcy powinno być to mniej, bo odczuwalny będzie efekt finansowy po zmniejszeniu kontraktów lekarskich. To były indywidualne rozmowy. Obniżka kontraktów wynosi 10-15 procent. Nie wszyscy się na nią zgodzili. Generalnie i tak nie wróciliśmy do poziomu kontraktów sprzed grudniowej podwyżki (kontrakty znacznie podniosła poprzednia prezes szpitala Alicja Łyżwińska – dop. redakcji). Szpital w Miastku nie działa w próżni i nie mieliśmy tu do końca pola manewru. Lekarze mogli odejść do innych placówek – oznajmia Iwona Ściślewska.

Z tych słów wynika, że miastecki szpital cały czas generuje nowe straty (na teraz 900 tys. zł miesięcznie), bo koszty są większe, niż wpływy. Brak kredytu bieżącego bardzo utrudnia funkcjonowanie placówki.

We wrześniu plan naprawczy

Iwona Ściślewska zobowiązała się przedstawić we wrześniu br. nowy plan naprawczy. Teraz formalnie nie obowiązuje już żaden tego typu dokument. – Oczywiście nawet bez takiego planu podejmujemy cały czas działania, które mają na celu poprawić wynik finansowy. To m.in. te negocjacje z lekarzami (poza wyjątkami praktycznie już zakończone – dop. redakcji) oraz starania o uruchomienie dodatkowych usług. To m.in.e łóżka w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, planowane uruchomienie hospicjum – mówi Iwona Ściślewska.

Te działania mają zbilansować bieżącą działalność, pozostają jednak „stare” zobowiązania. Nowy plan naprawczy ma powstać przy pomocy firmy zajmującej się restrukturyzacją szpitali. Na dzisiaj trudny stwierdzić, w jakim kierunku pójdzie szpital. To może być np. okrojenie działalności, redukcja personelu, jeśli nie będzie znacznego zwiększenia finansowania z NFZ. Trudno liczyć na kolejne wsparcie z gminy, która ma inne równie ważne wydatki. Dodajmy jeszcze, że szpital powinien rozpocząć w tym roku kilku inwestycji, na które ma zewnętrzne wsparcie. Te inwestycje wymagają jednak także wkładów własnych, a szpital nie ma na to pieniędzy. Na dniach ogłoszony zostanie przetarg na modernizację bloku operacyjnego. Czy dojdzie jednak do realizacji zadania, czas pokaże (inwestycja kilka razy była przesuwana, zmieniano jej zakres).

Na koniec nieco danych statystycznych. Strata finansowa szpitala na koniec 2021 r. wyniosła 7 mln 557 tys. zł. Starta finansowa szpitala w pierwszym półroczu 2022 r. to 5 mln 680 tys. zł. Nie należy tych księgowych bilansów sumować. Zobowiązania szpitala, tak jak napisaliśmy wcześniej, wynoszą prawie 11 mln zł. Do tego dochodzi jeszcze długoterminowy kredyt, spłacony tylko w niewielkiej części. – W czasie obrad wspólnego posiedzenia komisji rady powiedziałam, że całe zadłużenie szpitala wynosi około 20 mln zł. Zaszło nieporozumienie. Takiego zadłużenia nie ma – mówi Iwona Ściślewska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza