Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zmieni nowy przepis o młodzieżowcu w PKO Ekstraklasie?

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Cracovia liczy na Jakuba Myszora z rocznika 2002
Cracovia liczy na Jakuba Myszora z rocznika 2002 Andrzej Banas
Cztery dni przed startem nowego sezonu PZPN zmodyfikował przepis o młodzieżowcu w PKO Ekstraklasie. Z uchwały zniknął zapis o nakazie gry pod rygorem walkowera. W zamian zaproponowano limit minut, które należy wyrobić do końca rozgrywek. Co to tak naprawdę oznacza w praktyce?

Przepis o obowiązkowej grze młodzieżowca przetrwał dokładnie trzy sezony. Wprowadził go poprzedni zarząd, gdy federacją kierował jeszcze prezes Zbigniew Boniek. Teraz zmianami zajęła się Komisja ds. Nagłych. Z jakiego powodu?

- W środowisku wybrzmiały dwa skrajne głosy: za likwidacją i za utrzymaniem przepisu. Pojawiła się też grupa optująca za kompromisem, czyli modyfikacją. Pod listem skierowanym do prezesa Cezarego Kuleszy podpisali się przedstawiciele trzynastu klubów - wylicza wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego, Wojciech Cygan. I dodaje: - Kompromis daje możliwość większej elastyczności. Trener nie będzie musiał już zmieniać młodzieżowca za młodzieżowca. Nie będzie trzeba też wozić młodzieżowca na "wycieczki", żeby zabezpieczyć kadrę. Taki młodzieżowiec może w tym czasie zagrać dla rezerw albo przejść na wypożyczenie. A finalnie kluby i tak będą zobligowane do wypełnienia limitu.

Nie wszystkim klubom zmiana przepisu w tym kształcie się spodobała. - Dla nas to decyzja niezrozumiała, na dodatek wprowadzona dosłownie kilka dni przed startem rozgrywek. Nie rozumiem, jaki jest sens szkoleniowy. Nie odbyły się szerokie konsultacje, a przynajmniej nikt z nami tego nie skonsultował. O uchwale dowiedzieliśmy się z mediów - mówi dyrektor ds. rozwoju sportowego w Śląsku Wrocław, Krzysztof Paluszek.

Do tej pory piłkarz ze statusem młodzieżowca musiał przebywać na boisku podczas trwania całego meczu. Po zmianie przepisów zniknął nie tylko obowiązek jego gry, ale również zniknęła groźba otrzymania walkowera w przypadku niespełnienia wymogu. Zgodnie z nową uchwałą każdy klub z ekstraklasy jest zobowiązany do wypełnienia limitu 3000 minut przez dowolną liczbę młodzieżowców, ale nie w większym wymiarze niż 270 minut na mecz. Jeśli tego nie zrobi, PZPN nałoży na niego karę finansową. Jej wysokość zależna będzie od liczby brakujących minut. W skrajnym przypadku mowa nawet o 3 mln złotych. Wpływy z ewentualnych kar PZPN zamierza przeznaczyć na zadania związane ze szkoleniem.

Istnieje ryzyko, że część klubów, zwłaszcza walczących o mistrzostwo, przestanie wystawiać młodzieżowców albo ograniczy ich obecność w składzie. - Jak znam środowisko to w Polsce nie ma aż tak bogatych klubów, które założą od początku, że na koniec sezonu wyłożą pieniądze na te opłaty i będzie dla nich po problemie. Nie sądzę też, że ktokolwiek wyrobi minuty w ciągu dwunastu pierwszych kolejek. Zresztą nawet gdyby tak się stało, to nie widzę w tym większego problemu - przekonuje wiceprezes Wojciech Cygan.

- Zmiana przepisu leży w interesie kilku klubów. My na pewno nie zrezygnujemy z obranej drogi. Nie ma od niej odwrotu. Szkolenie zawsze przynosi efekty. Mamy drużynę rezerw w 2 lidze, drużyny juniorskie w każdej kategorii, także w sekcji żeńskiej. Dzięki obowiązkowi gry młodzieżowca udało się wypromować wielu piłkarzy. Na transferach zarobiły duże i małe kluby, wzrosły budżety związków wojewódzkich. Zyskały kadry młodzieżowe. Teraz trenerzy będą jeździć po 3 ligach, żeby szukać kandydatów do reprezentacji - twierdzi Krzysztof Paluszek ze Śląska Wrocław. - Wyobrażam sobie sytuację, że mecz Rakowa z Legią odbywa się bez udziału młodzieżowca, a w meczu z Wartą Raków wystawia na przykład dwóch młodzieżowców, żeby dobić do limitu minut. Kara? Dla małych klubów będzie problemem, dla dużych nie - dodaje.

Od lipca status młodzieżowca przysługuje zawodnikom z rocznika 2001 i młodszych, posiadających polskie obywatelstwo. W zeszłym sezonie najlepsze wrażenie wywarł Jakub Kamiński - wtedy skrzydłowy Lecha Poznań, a dziś niemieckiego VfL Wolfsburg i seniorskiej reprezentacji Polski. W 33 występach zdobył 9 bramek i zapisał 6 asyst, dokładając tym samym cegiełkę do mistrzostwa Polski. Za jego transfer klub z Bundesligi zapłacił 10 mln euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co zmieni nowy przepis o młodzieżowcu w PKO Ekstraklasie? - Gol24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza