Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, kiedy spadek okaże się ciężarem

Piotr Kawałek
Co zrobić, kiedy spadek okaże się ciężarem
Co zrobić, kiedy spadek okaże się ciężarem sxc.hu
Jeśli po zmarłym zostały same długi, to należy bezwzględnie odrzucić spadek lub przyjąć go - jak mówią prawnicy - z dobrodziejstwem inwentarza. Mamy na to pół roku od śmierci spadkodawcy.

Ile to kosztuje?

Ile to kosztuje?

- Opłata sądowa od wniosku o stwierdzenie nabycia spadku jest stała i bez względu na wartość spadku wynosi 50 złotych. Jeśli w tym samym piśmie znajdzie się wniosek o odebranie przez sąd oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, opłata sądowa wyniesie w sumie 100 zł.

- U notariusza za sporządzenie aktu poświadczenia dziedziczenia opłata notarialna wynosi 61 złotych zł plus 23 procent podatku VAT, ale za sporządzenie poprzedzającego jego wydanie protokołu dziedziczenia notariuszowi wolno pobrać 100 zł plus 23 proc. VAT, za otwarcie i ogłoszenie testamentu 50 zł plus VAT.

Rożnica pomiędzy sądem a notariuszem jest taka, że w sądzie oczekiwanie na decyzję trwać może kilka tygodni, u notariusza jest nieco drożej, ale wszystko zajmuje zazwyczaj jeden dzień.

Po śmierci bliskiej osoby czasem może się okazać, że pozostawiony po niej spadek to nic, tylko długi, kredyty bankowe i inne zobowiązania.

- Dlatego zawsze trzeba mieć dobry wgląd w sytuację rodzinną i dowiedzieć się, czy spadkodawca ma lub czy może mieć długi - mówi Ryszard Skowroński, adwokat ze Słupska. - Choć czasem to jest trudne, jeśli spadkobiercy mieszkają gdzie indziej, na przykład od lat pracują za granicą.

Adwokat przyznaje, że coraz częściej zdarza się, że rodzina nie ma pojęcia, że zmarły rodzic wziął kredyt. Prawda wychodzi na jaw dopiero, jak dług przechodzi na spadkobierców.

- Na odrzucenie spadku mamy sześć miesięcy od otwarcia spadku, czyli od momentu śmierci spadkodawcy - informuje R. Skowroński. - To jest termin zawity, czyli taki, którego nie można przekroczyć. Jeżeli w ciągu sześciu miesięcy nie odrzucimy spadku, to oznacza, że przyjmujemy spadek wprost. - To znaczy razem z aktywami i długami - wyjaśnia adwokat.- Jeżeli długi przekraczają wartość tego, co otrzymujemy, to odpowiadamy za długi spadkodawcy własnym majątkiem i w zasadzie nie ma już od tego odwrotu. Trzeba spłacać.

Jest jednak inna forma przyjęcia majątku, która uchroni nas przed popadnięciem w długi - przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

- To znaczy, że jeśli spadkodawca miał aktywa oraz długi i długi przekroczyły wartość aktywów, to spadkobierca odpowiada za długi tylko do wysokości przyjętego majątku spadkowego, swoim majątkiem już nie odpowiada - wyjaśnia adwokat. - Na przykład ojciec miał długi w wysokości 35 tysięcy złotych, a wysokość otrzymanego spadku to dwadzieścia tysięcy złotych, to spadkobierca odpowiada tylko do wysokości dwudziestu tysięcy złotych.

Ze względu na to, że taka forma przyjęcia spadku jest najbezpieczniejsza, powinna być stosowana jak najczęściej. Aby skorzystać z tej formy, należy w ciągu sześciu miesięcy od śmierci spadkodawcy złożyć do sądu lub u notariusza wniosek o przyjęcie oświadczenia, na przykład o treści "proszę przyjąć oświadczenie, że przyjmuję spadek z dobrodziejstwem inwentarza" albo wniosek, że spadek się odrzuca.

- Jednak przestrzegam przed zbyt pochopnym odrzucaniem spadku - mówi adwokat. - Jeśli spadek się odrzuci, nie można już wycofać się z tego oświadczenia, a nagle może się okazać, że ktoś wprowadził nas w błąd i zmarły miał jakieś aktywa. Dlatego najlepiej od razu przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza.

Bardzo ważną sprawą jest to, aby pamiętać, że jeśli odrzucimy spadek z powodu tego, że zmarły pozostawił same długi, to przechodzi on na kolejnych spadkobierców. W tym wypadku również na nasze dzieci, które i tak będą musiały spłacać pozostawione po zmarłym długi.

- Dlatego dzieci również muszą ten spadek odrzucić - mówi R. Skowroński. - Jeśli dzieci są małoletnie, to rodzic musi złożyć wniosek do sądu opiekuńczego, żeby ten zezwolił, by w ich imieniu rodzic odrzucił niechciany spadek. To uchroni je w przyszłości od spłaty cudzych zobowiązań.

Jeśli pominięto cię w spadku, możesz ubiegać się o zachowek

Rozmowa z Ryszardem Skowrońskim, adwokatem.

- Czy warto spisać testament, aby być spokojnym, że spadkobiercy nie będą się spierali o nasz majątek?
- To zależy od tego, jakie stosunki panują w rodzinie. Jeśli są poprawne i spadkodawca nie spodziewa się, że po jego śmierci będą jakieś problemy majątkowe i nie chce nikogo skrzywdzić, to zgodnie z ustawą wiadomo z góry, kto dziedziczy. W pierwszej kolejności małżonek i dzieci po równo. Jeśli nie ma dzieci, to małżonek i rodzice. Jeżeli nie ma rodziców, to tylko małżonek. Gdy nie ma małżonka i rodziców to dziedziczy rodzeństwo.

- Kiedy w takim razie powinniśmy spisać testament?
- Wtedy, kiedy spadkodawca chciałby wyróżnić kogoś z rodziny, bo uważa, że jemu się należy więcej, lub obdarować kogoś obcego. Dzieje się to, niestety, zawsze z pokrzywdzeniem osób najbliższych, które są uprawnione do dziedziczenia w pierwszej kolejności z mocy ustawy.

- Czy często Polacy spisują testamenty?
- Od niedawna obserwuje się tendencję do sporządzania testamentu, zwłaszcza jeśli dzieci spadkodawców są już dorosłe i mają własne rodziny. Rodzice wzajemnie sobie testują. Mąż na żonę, żona na męża. Zawsze jednak dzieci mają prawo do tak zwanego zachowku. Do zachowku mają prawo również rodzice oraz małżonek, o ile zostali pominięci w testamencie. Zachowek to w zasadzie jedna druga tego, co by się normalnie należało, w przypadku dzieci małoletnich to dwie trzecie tego, co by im się normalnie należało. Ważne jest to, że każdy, kto wejdzie w posiadanie testamentu, musi go zanieść do sądu.

- Jeśli zostaliśmy pominięci w testamencie, do kogo możemy się zwrócić z roszczeniem o zachowek?
- Aby wystąpić o zachowek, najpierw trzeba ustalić spadkobiercę. Aby to zrobić, należy wystąpić do sądu o stwierdzeniu nabycia praw do spadku lub do notariusza, aby sporządził akt potwierdzenie dziedziczenia. W pierwszym wypadku do sądu może iść sama osoba, która będzie ubiegała się o zachowek. W drugim przypadku wszyscy spadkobiercy muszą zgodnie udać się do notariusza, który ustali udziały spadkobierców testamentowych i spadkobierców ustawowych. Dopiero wtedy otwiera się droga do zachowku. Następnie do spadkobiercy testamentowego występujemy z roszczeniem zachowku.

Jak sporządzić testament

Istnieją trzy podstawowe sposoby sporządzenia testamentu, każdy z nich ma taką samą moc prawną i wywiera takie same skutki.

Testament notarialny Najbezpieczniejsza forma testamentu, który jest sporządzany w formie aktu notarialnego.

Testament holograficzny, inaczej własnoręczny. To podstawowa forma testamentu. Dokument musi być spisany pismem ręcznym, podpisany imieniem i nazwiskiem, opatrzony datą. Spadkodawca musi go spisać własnoręcznie, jeśli spadkodawca jest inwalidą, może go sporządzić w sposób zwykle przez niego używany, na przykład ustami czy protezą. Nie wolno pisać na maszynie czy na komputerze. Najlepiej zatytułować go "Testament", "Moja ostatnia wola" oraz użyć sformułowania: "Ja niżej podpisany (dane) oświadczam, że do spadku po mnie powołuję (nazwiska osób powołanych do spadku)". Pismo powinno być czytelne.

Testament allograficzny. Jest to testament sporządzany w urzędzie w obecności dwóch świadków, którymi mogą być prezydent miasta (wójt, burmistrz), starosta, marszałek województwa, sekretarz powiatu lub gminy lub kierownik urzędu stanu cywilnego. Urzędnicy mają obowiązek przyjęcia oświadczenia woli i sporządzenia protokołu.

Ponadto istnieją testamenty szczegółowe, które są sporządzane w wyjątkowych przypadkach - testament ustny, podróżny i wojskowy.

Testament ustny sporządzany w obawie rychłej śmierci spadkodawcy musi być wysłuchany w obecności trzech świadków na łożu śmierci.
Testament podróżny sporządzany jest na polskim statku morskim lub w samolocie przed kapitanem jednostki.
Testament wojskowy - dowódca spisuje wolę spadkodawcy, podaje datę spisania i podpisuje dokument ze spadkodawcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza