W miniony piątek mieszkańcy Wiklina w gminie Słupsk znaleźli borsuka, który został potrącony przez samochód.
- Cały czas się trząsł i nie ruszał się. Bałam się go dotykać, bo nie wiadomo było, czy jest zdrowy. Ale nie wiedziałam, co z nim zrobić - opowiadała nam mieszkanka wsi, która poprosiła o pomoc w tej sprawie.
Skontaktowaliśmy ją z Barbarą Aziukiewicz, szefową słupskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
- Borsuk trafił do Przychodni Weterynaryjnej Alwet w Słupsku - poinformowała nas wczoraj pani Aziukiewicz. Według niej w takich sytuacjach jednak powinny reagować władze gminne.
- Próbowaliśmy ratować borsuka, który miał mocno naruszony kręgosłup. Daliśmy mu środki przeciwbólowe. Dzięki temu w spokoju zakończył życie. Teraz sfinansujemy utylizację truchła - mówi lekarz weterynarii Karolina Szeszko-Baran. Według niej do przychodni Alwent dość często trafiają przynoszone przez różnych ludzi żółwie i ptaki, które były ofiarami wypadków drogowych. - W takich sytuacjach pomagamy im z dobroci - dodaje pani doktor.
A jak to powinno wyglądać zgodnie z prawem?
Krzysztof Łunkiewicz, komendant Państwowej Straży Leśnej w Słupsku, tłumaczy, że w grę wchodzą przepisy kilku ustaw. - Przede wszystkim prawo drogowe, które wymaga od użytkownika drogi, aby w przypadku zderzenia ze zwierzęciem usunął go z drogi. Ponieważ drogi leżą na terenie gmin, to trzeba się też odwołać do ustawy o utrzymaniu czystości w gminie. Dlatego władze gminne powinny się zajmować usuwaniem potrąconych zwierząt. Inna rzecz, że często nie chcą tego robić, bo to oznacza dodatkowe koszty - tłumaczy Łunkiewicz. Z kolei z ustawy o ochronie zwierząt wynika, że w przypadku zderzenia ze zwierzęciem, które wskutek odniesionych obrażeń nie może się poruszać, w celu ulżenia jego cierpieniom możemy na miejsce wezwać wszystkie służby, które mają uprawnienia do używania broni - policję, straż miejską lub gminną albo myśliwych.
- To oni decydują, czy zwierzę zostanie dobite, czy też trafi do lecznicy. Ta ostatnia sytuacja zdarza się rzadko, bo ranne dzikie zwierzęta raczej nie są leczone - mówi Łunkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?