MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Collette DiVitto urodziła się z zespołem Downa. Kiedyś była bezrobotna dzisiaj jest milionerką. Poznaj jej historię sukcesu

Katarzyna Dębek
Pasja do gotowania sprawiła, że jest milionerką.
Pasja do gotowania sprawiła, że jest milionerką. Getty Images/FreshSplash
Collette DiVitto to kobieta sukcesu, która urodziła się z zespołem Downa. Choroba była powodem tego, że nikt nie chciał przyjąć jej do pracy. Te przykre sytuacje natchnęły ją do stworzenia własnego biznesu, który dzisiaj jest wart ponad milion dolarów.

Spis treści

Collette DiVitto bezskutecznie poszukiwała w różnych firmach możliwości zatrudnienia się. Po kilku nieudanych próbach postanowiła wziąć sprawę w swoje ręce i otworzyła własną firmę. Dziewczyna od zawsze była mądra i ambitna – ukończyła jeden z uniwersytetów w Karolinie Północnej w USA.

Porażki rekrutacyjne otworzyły jej drogę do sukcesu

Collette po każdej rozmowie rekrutacyjnej dostawała negatywną odpowiedź. Mówiono jej, że nie pasuje do firmy. Prawdziwym powodem był jej wrodzony zespół Downa. Wówczas postanowiła spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i otworzyć własną cukiernio-piekarnię.

To cię zainteresuje: Co oznaczają kolorowe skarpetki? 21 marca załóż na stopy dwie różne skarpetki i bądź solidarny z osobami z zespołem Downa

Z pomocą przyszła mama, która przekazała jej wiedzę dotyczącą prowadzenia własnego biznesu. Nauka nie poszła w las. Po 5 latach działalności firmy jej wyroby są znane w całych Stanach Zjednoczonych. Przedsiębiorstwo kilka lat temu wyceniono na 1,2 mln dolarów! Jednak to nie wszystko: kobieta postanowiła wesprzeć takie osoby, jak ona. W swoim biznesie zatrudnia pracowników z zespołem Downa.

Kobieta z zespołem Downa dyrektorem generalnym i operacyjnym

Collette DiVitto udowadnia, że wada genetyczna, choroba czy dysfunkcja nie zamyka drogi do realizacji marzeń. Kobieta w firmie „Collettey's Cookies” jest drektorem generalnym i operacyjnym. Ciastka jej produkcji sprzedawane są w internecie i amerykańskich sklepach 7-Eleven.

Ten biznes od początku skazany był na sukces. Po pierwszych trzech miesiącach działalności sprzedało się ponad 4 tysiące ciasteczek. Dzisiaj ten wynik jest znacznie wyższy – to przeszło 550 tysięcy wypieków.

Dowiedz się więcej:

Kobieta uwielbia swoją pracę, bo jest spełnieniem jej najskrytszych marzeń, a jednocześnie umożliwia niesienie pomocy osobom takim, jak ona. Na jej profilu społecznościowym można przeczytać:

Czy kiedykolwiek znudzi mi się robienie ciasteczek? Prawdopodobnie nie! Głęboko wierzę, że jedzenie łączy ludzi jak magiczny klej. Ludzie mogą się kłócić, mieć zupełnie inne opinie na każdy temat, ale wszystkich łączy jedzenie. Dlatego robię to, co robię, każdego dnia. Chcę zobaczyć uśmiech na twarzach ludzi i chcę przynieść chwilę radości i harmonii w ich życiu.

Czytaj: Jak rozpoznać, że doświadczamy mobbingu w pracy? Sprawdź, czym objawia się to zachowanie. Prawnik wyjaśnia, gdzie przebiega granica mobbingu

Dziewczyna prowadzi również konta „Collettey's Cookies” na FB i Instagramie, gdzie ma mnóstwo obserwujących. Dzieli się z nimi szczegółami ze swojego życia prywatnego i informuje o tym, co dzieje się w jej firmie.

Czas na nowy telefon? Skorzystaj z okazji

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szeremeta odrzuciła pół miliona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza