Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej kierowców pije i jedzie. Głupota świetnie się ma po alkoholu, ale na drodze może kosztować życie

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Trudno pojąć co powoduje ludźmi, którzy wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. Czas na przemyślenia znajduje się potem za kratami
Trudno pojąć co powoduje ludźmi, którzy wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. Czas na przemyślenia znajduje się potem za kratami Filip Kowalkowski
Za jazdę pod wpływem alkoholu lub narkotyków można trafić za kraty na 2 lata, a jednak takich, którzy się tym nie przejmują wciąż przybywa. Nie pomagają apele policji ani mediów.

Tylko od ostatniego piątku do wtorku, a zatem w czasie policyjnej akcji „Wszystkich Świętych, na kujawsko-pomorskich drogach zatrzymano 112 osób, które zdecydowały się prowadzić pojazdy pod wpływem alkoholu. Wśród nich najwięcej było kierowców aut osobowych, ale był także kierujący quadem (zresztą bez uprawnień) oraz kilkoro rowerzystów (w powiecie nakielskim aż 6).

Od początku roku do 2 listopada na drogach regionu zatrzymano już 6129 nietrzeźwych kierujących, a dla porównania w tym samym okresie roku ubiegłego 5290.

Apele do kierowców nie trafiają

- Te dane porażają. Ten kto pije i w takim stanie siada za kierownicę, lekceważy sobie nie tylko przepisy, ale zdrowie i życie innych uczestników ruchu drogowego. Przecież jego reakcje są spowolnione, wydłużone, tym bardziej im większe ma stężenie alkoholu we krwi – przypomina mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Apele o rozsądek, respektowanie przepisów, a przede wszystkim o poszanowanie innych uczestników ruchu drogowego (bo pijany kierowca to potencjalny zabójca) nie pomagają – bardzo wielu kierowców jak pili, tak piją i jeżdżą...

To też może Cię zainteresować

Liczba zatrzymanych kierowców „na podwójnym gazie” to przysłowiowy czubek góry lodowej. Nie ma wątpliwości, iż rzeczywista skala tego zjawiska jest o niebo większa, bo policji jest za mało, aby była w stanie kontrolować wszystkich.

Posiedzą, przemyślą to co zrobili

W tym kontekście można wyrazić tylko gorzkie zadowolenie, że wielu zajeżdża za więzienne mury, bo tam – jest taka nadzieja – przemyślą swoje postępowanie i więcej tego przestępstwa nie popełnią. W jednostkach penitencjarnych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Bydgoszczy przebywa (na 3 listopada br.) 850 osadzonych, którzy popełnili przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.

Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi) lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a Kodeksu karnego) grozi do 2 lat pozbawienia wolności, ale sąd w swej łaskawości może jedynie orzec ograniczenie wolności.

Obligatoryjnie zakazuje się prowadzenia pojazdów przez co najmniej 3 lata, a do lat 15. Do tego dochodzi wysoka grzywna ustalana według tzw. stawek dziennych i uzależniona od dochodu sprawcy przestępstwa oraz grzywna od 5 do 60 tys. zł na rzecz jednego z funduszy wspierających ofiary wypadków drogowych lub ogólnie przestępstw. Od policji sprawca otrzymuje „tylko” 15 punktów karnych.

„Wczorajsi” kierowcy też muszą żałować

Z kolei za jazdę po użyciu alkoholu (0,2- 0,5 promila), czyli za wykroczenie, które jest zwykle skutkiem picia do późna w nocy i siadania za kółkiem o poranku (dlatego o takich mówi się „wczorajsi”), sprawca także staje obligatoryjnie przed sądem, a ten wymierza grzywnę w wysokości co najmniej 2,5 tys. zł, a maksymalnie 30 tysięcy oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Za recydywę (od 17 września) minimalna grzywna wzrasta dwukrotnie – do 5 tys. zł. Sąd może również orzec wobec sprawcy ograniczenie wolności. Otrzymuje też 15 punktów karnych.

Nietrzeźwy rowerzysta lub użytkownik elektrycznej hulajnogi przed sądem nie staje (chyba, że policjant tak zdecyduje), ale dotrzymuje mandat w wysokości 2,5 tys. zł. Za jazdę po użyciu alkoholu należy się 1000-złotowy mandat.

Wypadek "pod wpływem" to prawdziwa tragedia

Jeszcze surowsze sankcje grożą za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu lub narkotyków, czyli zdarzenia z rannymi lub zabitymi.

To też może Cię zainteresować

Jeśli wypadek nie pociągnął za sobą ofiar śmiertelnych, wtedy sprawca trafia do więzienia do 4,5 roku i otrzymuje zakaz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat. Spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat i dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. W obu przypadkach dochodzą do tego wysokie grzywny do 60 tys. zł.

* Jak informuje nas mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy - od początku tego roku do 2 listopada na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 667 wypadków (655 w tym samym okresie roku ubiegłego), zginęło 91 osób (102 w ubr.), rany odniosło 740 (708).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Coraz więcej kierowców pije i jedzie. Głupota świetnie się ma po alkoholu, ale na drodze może kosztować życie - Gazeta Pomorska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza