Od samego początku malutka hala w Szczecinie po brzegi wypełniona kibicami ze Szczecina oraz liczną grupą fanów ze Słupska rozgrzana była do czerwoności. Mecz od pierwszej minuty był niezwykle wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Bardzo dobrze na linii rzutów wolnych spisywał się - center Czarnych Kalif Young, który tylko w pierwszej połowie trafił siedem takich rzutów. Po pierwszych dziesięciu minutach gry - minimalnie lepsi byli gospodarze, którzy wygrywali 22:21.
Drugie dziesięć minut pojedynku to popisowa gra - największej gwiazdy tej serii - Marka Klassena. Rozgrywający naszej ekipy - znakomicie asystował, a jego celne trójki cały czas trzymały Czarnych w grze. Kolejne punkty na swoim koncie zapisywał Garrett i do przerwy to Czarni byli lepsi o jeden punkt. Na tablicy widniał wynik - 43:42 dla gości.
Niestety druga połowa należała już do koszykarzy Kinga, którzy grali prosto, ale niezwykle skutecznie. Czarni mieli ogromne problemy ze skutecznością, a podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego z akcji na akację powiększali swoje prowadzenie. Słupszczanie próbowali się jeszcze zerwać, odrabiali starty - i byli naprawdę blisko. W końcówce zabrakło im jednak trochę czasu i kilku celnych rzutów.
Czarni dalej prowadzą w całej serii dwa do jednego. Kolejny mecz już w środę - również w Szczecinie. Przypomnijmy, że do półfinału awansuję zespół, który pierwszy wygra trzy mecze.
King Wilki Morskie Szczecin - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:78 (22:21, 20:22, 25:18, 16:17)
Czarni: Lewis 9, Beech 6, Klassen 19, Witliński 8, Garrett 17, Musiał 5, Young 14
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?