Czarni Słupsk - Asseco Gdynia. Mecz w cieniu katastrofy

Ciężko napisać o spotkaniu coś konkretnego, kiedy blisko upadku jest jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów ekstraklasy XXI wieku.

Powoli staje się to, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się niewyobrażalne - Czarni Słupsk są o krok od wycofania się z rozgrywek. Czarne Pantery nie otrzymały pomocy od miasta i nie są w stanie przejść zbliżającej się styczniowej weryfikacji.

Spotkanie z gdynianami, które odbędzie się w dwudziestą rocznicę śmierci Przemysława Czai, młodego kibica, który zginął wracając z meczu może być najsmutniejsze w historii słupskiej koszykówki.

Jeśli chodzi natomiast o aspekty czysto sportowe warto wspomnieć, że pierwszy mecz między obiema ekipami był niezwykle dramatyczny i zakończył się dopiero po dogrywce. W Gdyni lepiej końcówkę rozegrali podopieczni Przemysława Frasunkiewicza, którzy wygrali 81:77.

W niesamowicie ciężkiej sytuacji są koszykarze Czarnych Panter. Zawodnicy, których problemy finansowe Czarnych dotykają szczególnie boleśnie, myślami mogą być już daleko poza boiskiem. Jednak słupscy gracze nie raz pokazywali, że wspólnie dokonać potrafią rzeczy niezwykłych. W Czarnych ostatnio w niezłej formie jest Piotr Stelmach, który szczególnie w ataku potrafi dać drużynie pozytywny impuls. W ostatnim meczu w Zgorzelcu świetnie spisywał się też Drew Brandon, który z rezerwowego stał się prawdziwym liderem drużyny. Ciężki okres przeżywają na pewno dwaj najbardziej doświadczeni w drużynie - kapitan Łukasz Seweryn oraz Mantas Cesnauskis. Dla zawodników, którzy w klubie spędzili łącznie 16 sezonów i w pewnym sensie czuli się tu jak we własnym domu (szczególnie Mantas często to podkreślał) obecna sytuacja to katastrofa nie tylko z zawodowego punktu widzenia. Przed bardzo trudnym zadaniem stoi też szkoleniowiec Czarnych Marek Łukomski, który ostatni raz na naradzie przed meczem będzie musiał zmobilizować swoich podopiecznych o walkę dla zgromadzonych w Gryfii kibiców.

Ciężko znaleźć kibica koszykówki w Polsce, który nie doceniłby zespołu z Gdyni. Zespół prowadzony przez byłego koszykarza m.in. właśnie Czarnych Przemysława Frasunkiewicza składa się wyłącznie z polskich zawodników. Drużyna z roku na rok spisuje się coraz lepiej, a w tym sezonie gra naprawdę dobrze. Gdynianie zajmują obecnie 7. miejsce w tabeli i pokazują, że w drugiej fazie sezonu nadal walczyć będą o play - off. Liderem drużyny podobnie jak przed rokiem jest Krzysztof Szubarga, który nie tylko średnio zdobywa prawie 15,5 pkt, ale też bardzo dobrze współpracuje z kolegami - śr. 6.1 as. Asseco wygrało trzy ostatnie spotkania i zrobi wszystko, aby w Słupsku podtrzymać dobrą passe.

Początek spotkania już dziś o godzinie 18.15 w słupskiej hali Gryfia.

Oglądaj także: Krystyna Danilecka-Wojewódzka o wsparciu dla Czarnych