Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Słupsk stracili głównego sponsora

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Łukasz Capar
W piątek Grupa Energa poinformowała, że kończy współpracę sponsorską z drużyną słupskich koszykarzy.

Koncern Energa wydał w piątek zaskakujący komunikat o rozwiązaniu umowy sponsorskiej o finansowaniu klubu Czarni Słupsk. Dokument, napisany korporacyjnym językiem, przekazuje informację o wycofaniu się ze sponsorowania klubu. Komunikat objaśnia, że związane jest to z nową koncepcją marketingową i sytuacją w samym klubie. „Decydując o finansowaniu poszczególnych projektów, jesteśmy zobowiązani do zachowania dbałości o każdą symboliczną złotówkę. Dlatego też, mając na uwadze informacje medialne i prowadzone śledztwa związane z sytuacją w klubie Czarni Słupsk, stwierdziliśmy, że działania podejmowane w tym przypadku przez sponsorowanego niekorzystnie wpływają na dobre imię i wizerunek spółki Energa. Podjęliśmy więc decyzję o rozwiązaniu umowy sponsorskiej. Jednocześnie informujemy, że w myśl nowej koncepcji Grupa Energa prowadzi już rozpoznanie pod kątem współpracy z podmiotami ziemi słupskiej, które koncern zamierza wspierać”. Tegoroczne zobowiązania mają zostać dotrzymane. Koniec współpracy na linii Energa - klub nastąpi od przyszłego sezonu, czyli od sierpnia 2017 r.

Koniec wsparcia

Przypomnijmy: koncern Energa SA był sponsorem strategicznym Słupskiego Towarzystwa Koszykówki Czarni Słupsk od 11 lat. Latem ubiegłego roku - już po tym, kiedy zarząd Energi przejęli ludzie związani z nowym rządem PiS - prezes klubu Andrzej Twardowski podpisał z koncernem trzyletnią umowę sponsorską. Po tym jak klub dwa razy z rzędu zdobył, raczej niespodziewanie, medale w polskiej lidze koszykówki. Dawało to Czarnym stabilizację i nadzieję na dalsze sukcesy.

W grudniu ubiegłego roku klubem wstrząsnęła afera. Dyrektor sportowy i słupski radny Marcin Sałata przyznał się do niejasnych operacji związanych z kontraktami niektórych koszykarzy. Klub oficjalnie ogłosił to publicznie, po czym prokuratura podjęła czynności wyjaśniające.

Koncern Energa zaskakująco, bo przez słupską posłankę PiS Jolantę Szczypińską, wyraził dezaprobatę dla tej sytuacji, podkreślając szkody wizerunkowe dla firmy. Posłanka określiła się jako mediatorka w sprawie utrzymania sponsoringu Energi. Zażądano dymisji prezesa klubu Andrzeja Twardowskiego, do czego doszło kilka tygodni później.

Czarni, mimo problemów organizacyjnych, ostatecznie osiągnęli wyznaczony przez sponsora cel sportowy i weszli do grupy najlepszych ośmiu zespołów w Polsce. W czwartek rozpoczęli walkę o medale od sensacyjnej wygranej z najlepszą obecnie drużyną w Polsce - Anwilem Włocławek.

W piątek zaś koncern wydał komunikat. Powołuje się w nim m.in. na złą sytuację wokół klubu. Ale od stycznia nic się w niej nie zmieniło. Jak dowiedzieliśmy się w słupskiej prokuraturze, trwa postępowanie „w sprawie fałszowania dokumentacji”, nie ma mowy o defraudacji środków, a klub ma w tym postępowaniu status pokrzywdzonego. Trwają przesłuchania świadków. Nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów.

Kibice są oburzeni

Kibice koszykarzy Czarnych nie zostawili w internecie suchej nitki na decyzji koncernu, a wydanie komunikatu dzień po wielkim sukcesie sportowym określali jako szczególnie perfidne.

- Moim zdaniem te wszystkie mediacje, akcja z wymianą prezesów były kamuflażem i zasłoną dymną - mówi Bartosz Murawski ze Stowarzyszenia Kibiców Słupskiej Koszykówki. - Liczono, że nie wejdziemy do play-off, nie będzie sukcesów i znajdzie się znakomity pretekst do wypowiedzenia umowy sponsorskiej. Przeliczono się. Drużyna awansowała, wygrała teraz ważny mecz i jest na drodze do sukcesu. Przestraszono się, że Czarni znowu mogą zdobyć medal i będzie głupio zrywać umowę. Dlatego zrobiono to teraz.

Komunikat Energi rozesłał rzecznik prasowy koncernu Adam Kasprzyk (do niedawna dziennikarz i dyrektor w Radiu Koszalin). Mimo iż podpisał komunikat słowami „z przyjemnością odpowiem na pytania”, nie odbierał telefonów od „Głosu”. Sytuacji nie chcieli komentować ani Andrzej Twardowski, ani obecny prezes klubu Adam Prabucki. Również w biurze parlamentarnym Jolanty Szczy-pińskiej usłyszeliśmy, że komentarza posłanki do tej sytuacji nie będzie. Do sprawy wrócimy.

Oglądaj także: Magazyn GP24 Basket po meczu Anwil - Energa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza