Mecz jak wszystkie poprzednie był twardy, emocjonujący i wyrównany. W Czarnych znów genialny był Lewis (23 pkt) ale awans do zasługa całego zespołu. Kiedy Anwil, który w II połowie tylko gonił Czancych doszedł na dwa punkty (62:60) Mantas Cesnauski rzucił za trzy punkty, choć wcześniej kilka razy spudłował.
W meczu ogromną rolę odegrała presja. Obie drużyn świetne akcje przeplatały okropnymi stratami. Ale po stronie Czarnych były ich atuty z poprzednich spotkań. Bardzo dobra obrona i trafianie naprawdę trudnych rzutów. Gdyby trafiali za to łatwiejsze z pewnością nie remisowali by do przerwy 29:29. W trzeciej kwarcie Czarni pokazali prawdziwą siłę. Lewsi z zerwoym do przerwy dorobkiem punktowym znowu szalał.
Świetnie rzucał Ginyard, a akcje, tym razem w obronie Davida Kravisha miały ogromny wpływ na wynik meczu. Trener Czarnych Roberts Stelmahers w ostatniej kwarcie nie bawił się w taktyczne zawiłości. Postawił wszystko na jedną kartę, grał jedną w zasadzie piątką graczy i wygrał. Rola trenera w tym sukcesie jest nie do przecenienia. Już można powiedzieć, że ten szkoleniowiec mimo trudnych początków, jest głównym autorem sukcesu. A wybór tego szkoleniowca na trenera Energi było bardzo dobrą decyzją.
Po meczu powiedzieli:
Roberts Stelmahers: jestem dumny, za zaangażowanie wszystkich, co przełożyło się na sukces w tak trudnej sytuacji klubu. Przed tą serią mówiono, że mamy starszych zawodników, a to doświadczenie w wielu aspektach zdecydowało o wygranej. Cieszę się, że amerykańscy gracze zespołu tak bardzo się zintegrowali z zespołem. To nie zawsze zdarza, a to miało wielki wpływ na te mecze.
Mantas Cesnauskis:
Mecz mogliśmy wygrać nieco wcześniej, bez nerwów. Coś się zacięło w końcówce ale wróciliśmy szybko.
Igor Milić:
To nie tak miało wyglądać. Mieliśmy zajść bardzo daleko. Jestem rozczarowany, ale mam poczucie dumy z moich graczy. Ale nie spodziewaliśmy się, że to tak szybko się skończy.
Czarni zapisują wspaniałą historię w polskiej koszykówce. Nie zdarzyło się w 33 letniej historii rozgrywania play off w polskiej lidze ostatnich 25 latach aby zespół startujący Po meczy kibice z Włocławka nie mogący się pogodzić z porażką próbowali wszcząć awantury wobec ok. 200 kibiców ze Słupska którzy zjawili się we Włocławku. Służby porządkowe opanowały sytuację.
Konferencja prasowa: Energa Czarni Słupsk
Konferencja prasowa: Anwil Włocławek
Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 62:67 (16:16, 13:13, 10:16, 23:22)
Anwil Włocławek: Paweł Leończyk 12, Kacper Młynarski 10, Nemanja Jaramaz 9, James Washington 9, Josip Sobin 8, Kamil Łączyński 8, Fiodor Dmitriew 5, Tyler Haws 2, Toney McCray 0.
Energa Czarni: Chavauhn Lewis 23 (2), Marcus Ginyard 12 (2), Grzegorz Surmacz 11 (3), Mantas Cesnauskis 10 (3), David Kravish 8, Anthony Goods 3 (1), Łukasz Seweryn 0, Dallin Bachynski 0, Piotr Dąbrowski 0.
Szczegóły wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?