Zbigniew Marecki

Czeremchy księdza Jana. Dlaczego wycięto krzewy?

Ksiądz Jan Giriatowicz nie może  się pogodzić, że wycięto krzewy, z których pożytek miały ptaki. Fot. Krzysztof Piotrkowski Ksiądz Jan Giriatowicz nie może się pogodzić, że wycięto krzewy, z których pożytek miały ptaki.
Zbigniew Marecki

Jestem zdziwiony, że władze Słupska zezwoliły na wycinkę krzewów czeremchy, które rosły przy ul. Dominikańskiej, naprzeciw kościoła św. Jacka. Owoce tych krzewów bardzo smakowały ptakom. Nie rozumiem, dlaczego komuś przeszkadzały - mówi ksiądz Jan Giriatowicz, emerytowany proboszcz parafii św. Jacka. W tej sprawie skontaktował się z „Głosem”.

Jak się okazało, wycinkę krzewów przeprowadzono na zlecenie Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku w ramach przygotowań do przebudowy ul. Dominikańskiej .

- Zgodnie z już zatwierdzonymi planami będziemy poszerzać chodnik, który przebiega wzdłuż kościoła św. Jacka, a to skutkować będzie przesunięciem ul.

Pozostało jeszcze 60% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zbigniew Marecki

Jestem dziennikarzem "Głosu Pomorza". Mieszkam w Słupsku. Zajmuję się codziennymi sprawami mieszkańców Słupska i regionu słupskiego. Interesują mnie ludzie, życie społeczne i polityczne, gospodarka, samorząd i historia regionalna.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.