Sędzia Jarosław Turczyn nie ukrywał w uzasadnieniu, że proces był trudny, zawiły, a przede wszystkim poszlakowy. Jednak jego zdaniem, poszlaki układają się w logiczny łańcuch. Sędzia szczegółowo odtworzył dzień 14 grudnia 2007 roku - ostatni w życiu Pawła Maciejczyka. Niemalże godzina po godzinie analizował zdarzenia z imprezy w Modle, wymieniając wszystkie dostawy alkoholu, aż do czasu, gdy Volkswagen golf wpadł do przydrożnej rzeki Pogorzeliczki na drodze do Duninowa, przewrócił się do góry kołami i Paweł utonął. A także, co działo się później.
Sąd skazał Dawida C. na cztery lata więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu, sześć lat zakazu prowadzenia pojazdów, dwa tys. zł nawiązki na rzecz fundacji, pomagającej ofiarom wypadków drogowych oraz prawie osiem tys. zł kosztów sądowych.
Sąd uniewinnił Dawida C. od zarzutu nieudzielenia pomocy Pawłowi, bo nie było dowodów ani na to, że oskarżony nie ratował przyjaciela, ani na to, że robił to, ale było już za późno.
Dawid C. nie przyszedł na ogłoszenie wyroku.
Dlaczego sąd uznał, że to Dawid C. siedział za kierownicą, czytaj w środowym papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?