Miastecka prokuratura rejonowa oskarżyła 51-letniego Jerzego S. o gwałt zbiorowy na 14-letniej uczennicy gimnazjum w Miastku. Do dramatycznych wydarzeń doszło 17 i 18 grudnia 2010 roku.
Jerzy S. razem z 59-letnim Stefanem Sz. podstępnie zwabili dziewczynę do mieszkania. Uwięzili ją tam i wykorzystali ją seksualnie. Przytrzymywali ją za ręce, bili ją pięściami i otwartymi dłońmi, dusili ją, wlewali do ust alkohol oraz jakiś płyn, który spowodował u ofiary zaburzenia świadomości.
Grozili śmiercią i okaleczeniem, bo straszyli, że porozrywają jej ciało kombinerkami. Wielokrotnie zmusili dziewczynę do poddania się innym czynnościom seksualnym. Próbowali też ją zgwałcić. Rano ofiara uciekła, jej ojciec powiadomił policję i gwałciciele zostali zatrzymani.
Prokuratura najdrastyczniejsze ze zdarzeń uznała za próbę gwałtu zbiorowego. Takie też były zarzuty. Jednak drugi podejrzany Stefan Sz. okazał się niepoczytalny w chwili popełniania czynu. Trafił do szpitala psychiatrycznego. Jego sprawa została umorzona, co nie oznacza, że nie brał udział w przestępstwie.
Tymczasem Jerzemu S. groziło do 15 lat więzienia. Dzisiaj sąd uznał, że pozbawił on wolności, molestował, ale i zgwałcił pokrzywdzoną, a nie tylko próbował. Mimo że do obcowania płciowego nie doszło ze względu na opór ofiary i brak erekcji u sprawcy.
Sędzia Robert Rzeczkowski ogłosił wyrok jawnie, ale jego uzasadnienie już nie. Nie wiadomo więc, czym kierował się sąd wymierzając karę czterech lat więzienia. Jerzy S. będzie ją odbywał w systemie terapeutycznym. Po wyjściu na wolność przez sześć lat oskarżonego będzie obowiązywał zakaz kontaktów z ofiarą oraz zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż cztery metry.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?