Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarte miejsce w Polsce zespołu Team Słupsk Adkonis Kwakowo

Jarosław Stencel
Czwarte miejsce zajęli w mistrzostwach Polski seniorów w Kołobrzegu piłkarze plażowi Team Słupsk Adkonis Kwakowo.

Od czwartku na plaży w Kołobrzegu trwały Mistrzostwa Polski w piłce nożnej plażowej. Po sukcesie z rozgrywek młodzieżowych (mistrzostwo Polski) oraz dobrym miejscu po sezonie zasadniczym (4. lokata), po cichu liczono, że w Kołobrzegu można powalczyć o półfinał, a przecież podstawowym celem zespołu przed sezonem było utrzymanie się w lidze. W wyniku rywalizacji w turniejach w Gdańsku oraz Sosnowcu zespół trafił do grupy z drużynami KP Łódź (Mistrz Polski 2017, 3. drużyna europejska), oraz FBS Kolbudy i SAN Łódź. Mistrz Polski rozgrywki grupowe rozpoczynał z 2 punktami na koncie – bonifikata za lokatę z sezonu zasadniczego. Natomiast Team Słupsk Adkonis oraz SAN Łódź po 1 punkcie za zajęcie kolejno 4. i 5. miejsca. Kolbudy za 8 pozycję nie otrzymały dodatkowych punktów.

W pierwszym spotkaniu na mistrzostwach Team Słupsk Adkonis mierzył się z FBS Kolbudy. Chcąc walczyć w turnieju finałowym o coś więcej zawodnicy musieli to spotkanie wygrać. Pojedynek był bardzo wyrównany, obie drużyny miały swoje okazje. W bramce Team Adkonis bardzo dobrze zaprezentowali się obaj bramkarze, Wojtanowski oraz Libigocki. Reszta zawodników również włożyła w to spotkanie bardzo dużo serca, pozostawiając na piasku wiele zdrowia. Walka, determinacja, trochę szczęścia i udało nam się wywalczyć 3 bardzo cenne punkty - FBS Kolbudy – Team Słupsk Adkonis 2:3.

W piątek zespół zagrał dwa mecze z drużynami z Łodzi. Z samego rana, bo o godzinie 9:00 rywalizował z drużyną SAN Łódź. Wygrana dawała awans do najlepszej czwórki mistrzostw. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu tak i w tym było naprawdę sporo emocji. Ten mecz może nie był tak otwarty jak pierwsze spotkanie, ale również obie drużyny miały swoje okazje. Na prowadzenie Team Adkonis wyszedł po rzucie wolnym. Radość nie trwała zbyt długo, bo rywale kilka minut później odpowiedzieli również po rzucie wolnym. Gra była bardzo wyrównana, ale kolejne bramki padały dopiero pod koniec meczu. Na dwie minuty przed końcem łodzianie wyszli na prowadzenie, po złym wyprowadzeniu piłki przez słupski zespół. Niepotrzebnie stracona bramka, ale nie podłamało to zawodników. Walczyli i chwilę później wyrównali stan rywalizacji. Spokój i opanowanie Mordala, który wykorzystał sytuację sam na sam. Na 5 sekund przed końcem spotkania Team Adkonis miał piłkę meczową. Wojtanowski łapiąc piłkę uruchomił szybkim wznowieniem dwóch zawodników, którzy będąc sam na sam z bramkarzem, niestety przestrzelili.

W regulaminowym czasie było 2:2, konieczna więc była dogrywka. Tutaj warto nadmienić, że w piłce plażowej jest następująca punktacja: 3 punkty za wygranie spotkania w regulaminowym czasie, 2 punkty za zwycięstwo po dogrywce, a 1 punkt za lepiej wykonywane rzuty karne.

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, chociaż łodzianie grali w osłabieniu, po dwóch żółtych kartkach jednego z zawodników. Na taką ewentualność nie za bardzo byli przygotowani zawodnicy ze Słupska, ponieważ nie do końca potrafili wykorzystać krótką grę w liczebnej przewadze. Konieczne były rzuty karne. Niestety lepiej wykonywali je zawodnicy SAN Łódź i to oni wygrali to spotkanie.
W ostatniej kolejce Team Słupsk mierzył się z zespołem KP Łódź. Zespół naszpikowany zawodnikami z reprezentacji Polski, mający w swoich szeregach zawodników z kadry Hiszpanii czy Białorusi. Mistrzowie Polski nie dali zbyt wielu szans. Wygrali aż 13:0, popisując się niekiedy bardzo pięknymi akcjami. Wiele bramek to tzw. stadiony świata. O awansie słupszczan miał więc zadecydować pojedynek między FBS Kolbudy i SAN Łódź. Wygrana zawodników z Kolbud dawała słupszczanom upragniony półfinał. Spotkanie jak wiele w tej grupie bardzo wyrównane. Zwycięską bramkę zespół z Kolbud strzelił na około minutę przed końcem spotkania, zwyciężając ostatecznie 3:2. Taki rezultat, premiował Team Słupsk do półfinałów.

Pierwszym rywalem w walce o medalę w sobotę okazał się zespół Hemako Sztutowo, który wygrał swoją grupę z kompletem zwycięstw. Jak się okazało był to późniejszy, nowy mistrz Polski. Hemako wygrało to spotkanie 6:4. Kluczowym momentem okazała się druga tercja, a dokładnie jej początek. Po wyrównanej pierwszej odsłonie i minimalnym prowadzeniu 1:0, Hemako w ciągu pierwszych 6 minut zdobyło jeszcze trzy bramki i prowadziło w tym spotkaniu już 4:0. Odpowiedział co prawda Krystian Klawikowski, ale i rywale dołożyli jeszcze dwie bramki. Po 24 minutach gry prowadzili więc 6:1. W ostatniej tercji, słupszczanie ruszyli do ataków, w efekcie powoli zaczęli niwelować straty. Niestety zabrakło czasu i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Hemako 6:4, chociaż okazji w przeciągu całego spotkania było naprawdę sporo.

W spotkaniu o 3. miejsce Team Słupsk Adkonis Kwakowo spotkał się z grupowymi rywalami, KP Łódź, który również przegrał swój półfinał z Boca Gdańsk 3:7. Kibice zobaczyli kawał pięknego futbolu. Mimo pewnego zwycięstwa łodzian 16:6, drużyna Team Słupsk Adkonis Kwakowo pozostawiła dobre wrażenie. Kibice mogli znów obejrzeć piękne zagrania oraz bramki. Bardzo ambitnie grali słupszczanie z utytułowanym rywalem. Zdobyli sześć goli, a mogło być ich jeszcze kilka.

Skład: Wojtanowski, Libigocki - Klawikowski, Terczyński, Cudziło, Matwijów, Kozłowski, Giersz, Mytych, Karpiński, Mordal, Waleszczyk. Nieobecny był grający trener Grzegorz Rzadkiewicz, sprawy osobiste nie pozwoliły mu , aby być w Kołobrzegu. Rzadkiewicza jako trenera zastąpili Paweł Waleszczyk i Krystian Klawikowski. Fizjoterapeutą był Wojciech Czajka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza