Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy będą wcielać do armii? Rozmowa z ppłk. Ireneuszem Żarkowskim, komendantem WKU w Słupsku

Zbigniew Marecki
Ppłk Żarnowski:  - Młodzi ludzie z trafiają do rezerwy
Ppłk Żarnowski: - Młodzi ludzie z trafiają do rezerwy Mariusz Surowiec
Jeśli ochotnicy spełnią wszystkie wymogi, mogą wziąć udział w szkoleniu przygotowawczym. Najbardziej popularne szkolenie dotyczy szeregowych. U nas prowadzi je CSMW.

Jak przebiega tegoroczna kwalifikacja wojskowa w Wojskowej Komisji Uzupełnień w Słupsku?
Zgodnie z planem. Obecnie komisje kwalifikacyjne pracują w powiecie słupskim i lęborskim. Po świętach rozpoczniemy kwalifikację młodzieży z rocznika podstawowego z terenu miasta Słupska.

Czy te osoby od razu przechodzą przeszkolenie wojskowe?
Nie. Podczas kwalifikacji tych młodych ludzi wciągamy do ewidencji wojskowej. Po badaniu lekarskim otrzymują kategorię wojskową. Po czternastu dniach, bez przeszkolenia wojskowego, są z automatu przenoszeni do rezerwy. Tak postępujemy od 2010 roku, kiedy została zniesiona zasadnicza służba wojskowa.

Ale ostatnio w mediach jest głośno o ćwiczeniach rezerwistów. Czy mieszkańcy naszego regionu też na nie trafiają?
Oczywiście, ale musimy sobie od razu powiedzieć, że w polskiej armii mamy do czynienia z różnego typu ćwiczeniami. Warto je rozróżniać.

Z chęcią posłucham o szczegółach.
Pierwszy typ ćwiczeń dotyczy żołnierzy, którzy mają przydział do Narodowych Sił Rezerwy. One dotyczą w stu procentach ochotników i mają charakter rotacyjny. Te ćwiczenia, zgodnie z umowami podpisanymi przez ochotników z dowódcą jednostki, mogą trwać do 30 dni w ciągu roku. Drugi typ ćwiczeń to ćwiczenia obowiązkowe. One są organizowane z myślą o żołnierzach rezerwy, którzy posiadają przydziały mobilizacyjne. Większość z nich jest powoływana na ćwiczenia planowane przez dowódców jednostek z dużym wyprzedzeniem. Zwykle o tych planach dowiadujemy się na trzy miesiące przed ćwiczeniami, abyśmy mieli czas na powołanie rezerwistów.

Jednak nie wszystkie ćwiczenia są planowane?
Owszem. Odbywają się także ćwiczenia rezerwy w ramach sprawdzenia gotowości bojowej. Popularnie są nazywane ćwiczeniami w trybie natychmiastowego stawiennictwa. O tego typu ćwiczeniach nie wiedzą wojskowe komendy uzupełnień ani dowódcy jednostki. O nich wiedzą jedynie przełożeni wyższego szczebla, bo w tym wypadku ćwiczenia mają sprawdzić, jak działa cały system powiadamiania żołnierzy rezerwy, wchłonięcia ich przez jednostkę oraz ich szkolenia.

Ostatnio w armii jest realizowany projekt "Czas ochotników". Do kogo jest skierowany?
Oferta jest skierowana do kobiet i mężczyzn w wieku 18-50 lat, którzy nie byli w wojsku, a chcieliby odbyć wojskowe przeszkolenie. Adresowana jest także do tych chętnych w wieku 18-60 lat, którzy odbyli służbę wojskową, a teraz chcą się szkolić w ramach ćwiczeń rezerwy.

Co takim osobom możecie zaoferować?
Jeśli spełnią wszystkie wymogi, ochotnicy mogą wziąć udział w szkoleniu przygotowawczym. Najbardziej popularne szkolenie dotyczy szeregowych. U nas prowadzi je Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. Większość takich osób decyduje się na zawodową służbę wojskową. Część jednak szybko weryfikuje swoje romantyczne wyobrażenia.

Rozmawiał
Zbigniew Marecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza