Czy kary za odpady będą niższe?

Po naszej sobotniej publikacji o obowiązku składania przez przedsiębiorców sprawozdań o gospodarowaniu odpadami delegatura Urzędu Marszałkowskiego w Słupsku przeżywała wczoraj prawdziwe oblężenie. Dziś wracamy do tematu.

Przypomnijmy. Pisaliśmy, że zgodnie z obowiązującą ustawą o gospodarce odpadami wszystkie firmy, które prowadzą ewidencję odpadów, są zobowiązane do składania rocznych sprawozdań przed marszałkiem. Choć od tej zasady są pewne odstępstwa (np. w przypadku wytwarzania odpadów komunalnych), to jednak większość firm, także tych, które prowadzą uproszczoną ewidencję odpadów, jest zobowiązana do składania rocznych sprawozdań w odpowiednim terminie, tj. do 15 marca b.r. Dla osób, które nie złożą sprawozdania albo uczynią to po wyznaczonym terminie, ustawodawca przewidział karę w wysokości 10 tys. zł. I to bez względu na typ odpadów czy wielkość przedsiębiorstwa.

Co mają więc zrobić przedsiębiorcy, którzy do tej pory nie złożyli sprawozdania za miniony rok 2010? Jak najszybciej je złożyć czy lepiej się nie wychylać w nadziei, że urzędnicy się nie dopatrzą?

- Radziłbym, jak najszybciej złożyć wymagane dokumenty - mówi Radosław Piekarz, doradca firm specjalizujący się w tematyce podatków i opłat ekologicznych. - Myślę, że teraz wielu urzędników potraktuje nas łagodniej. Za rok, dwa mogą być już bardziej stanowczy i zacznie się wlepianie kar także za lata zaległe - dodaje.

Podobnego zdania jest Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

- Najlepiej złożyć zestawienie i oczekiwać na złagodzenie przepisów.

A czy jest na to szansa? Odpowiadamy: jest i to duża. W rządowym centrum legislacji trwają właśnie prace nad nowelizacją ustawy o odpadach.

- W przygotowanym projekcie zaproponowano nowy system zbierania danych o odpadach i odejście od systemu kar pieniężnych za brak sprawozdań lub ich nieterminowe składanie.

Propozycja zawiera powrót do karalności za brak sprawozdań w taki sposób, jak za wykroczenia - podaje Magdalena Sikorska, rzecznik Ministerstwa Środowiska. Jeśli te przepisy wejdą w życie, oznacza to, że kary za nieskładanie sprawozdań pozostaną, ale można się spodziewać zróżnicowania stawek kar (już od 20 zł), w zależności np. od typu odpadów czy wielkości przedsiębiorstwa.

Przewiduje się, że projekt zostanie skierowany do parlamentu w drugiej połowie bieżącego roku.

Nie ma więc pewności, że w kolejnym terminie składania sprawozdań (tj. 15 marca przyszłego roku) nie będzie obowiązywać kara 10 tys. złotych.

- To biurokracja. Przerost formy nad treścią - uważa Zdzisław Walo, dyrektor Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Ochrona środowiska to istotna kwestia, ale wystarczy sprawdzać, czy przedsiębiorcy mają podpisane umowy z odpowiednimi firmami na ich gromadzenie i utylizowanie. Zmuszanie ich do pisania jeszcze dodatkowych sprawozdań to już kpina - dodaje Walo.

Radosław Piekarz, doradca firm specjalizujący się w tematyce podatków i opłat ekologicznych, zwraca uwagę, że powstało prawo, które trudno egzekwować.

- To jest prawo napisane w zły sposób. Ma charakter parapodatkowy, a pisali je ludzie zajmujący się ochroną środowiska. I wyszło coś, co jest nieegzekwowalne - mówi Piekarz. - Do samego wszczynania postępowań w celu nałożenia kar musielibyśmy zatrudnić armię urzędników - dodaje.

A na to nie ma szans. Przykładowo według danych przekazanych przez Małgorzatę Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, obowiązek składania zbiorczych zestawień dotyczy kilkudziesięciu tysięcy firm z terenu województwa pomorskiego. Tymczasem zagadnieniami związanymi ze sprawozdawczością zajmują się w tym urzędzie dwie osoby. Do tej pory Urząd Marszałkowski w Gdańsku wydał pięć decyzji administracyjnych za niezłożenie wymaganych sprawozdań. Zgodnie z prawem urząd ma trzy lata na ukaranie wszystkich, którzy do tej pory nie wywiązali się z tego obowiązku.