Gra rozpocznie się w sobotę o godz. 15. Koral już został zdegradowany do IV ligi, ale chce do końca zmagań godnie walczyć o pozostawienie dobrego wrażenia. Zawodnicy z Dębnicy zajmują piętnaste miejsce i mają 23 punkty. Ostatnio sprawili niespodziankę i w Manowie pokonali GKS 3:0.
- Po pauzie kartkowej powrócił do drużyny Andrzej Kierski. Swoje kontuzje wyleczyli bramkarze: Michał Kartuszyński i Michał Babiński. Pamiętamy o tym, że na mecz pucharowy Pomorze nie przyjechało do Dębnicy. Wiem o ich problemach organizacyjnych, ale to nie moja sprawa. Mam nadzieję, że teraz potęgowski zespół przyjedzie i dojdzie do konfrontacji - oznajmia Grzegorz Wódkiewicz, trener dębnickiego Korala.
Jesienią Pomorze pokonało dębniczan 2:1.
Potęgowianie zajmują jedenastą lokatę. Mają 37 pkt. Trudna sytuacja finansowa klubu odbiła się na wiosennych wynikach. Drużyna musi jeszcze szukać punktów, bo jej sytuacja nie jest jeszcze w stu procentach jasna. Walczy o utrzymanie, zagrożone możliwością degradacji z II ligi Błękitnych Stargard Szczeciński i Gryfa Wejherowo.
- Po ostatniej porażce z Lechią II Gdańsk trzeba zapomnieć. Liczę na to, że moi defensorzy przestaną być rozkojarzeni i w sobotniej rywalizacji nastąpi poprawa w ich grze. Teraz najważniejsza jest koncentracja. Zagramy ostrożnie, aby nie dać się zaskoczyć w pierwszej fazie rywalizacji, a z biegiem czasu będziemy dążyli do działań ofensywnych. W składzie nie będzie Łukasza Kwaśnika. Ten pomocnik musi pauzować za nadmiar kartek. Po pauzie kartkowej wraca Radosław Roeske - informuje Maciej Cieślik, trener potęgowskiego Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?