Patrol wieczorny zatrzymał samochód osobowy do rutynowej kontroli. - Wtedy zauważyli, że kierowca jest pijany - mówią nasi informatorzy. - Poprosili o dokumenty. Stwierdził, że jest zastępcą komendanta Pierwszego Komisariatu w Słupsku i takie sierściuchy nic mu nie zrobią.
Zaskoczeni policjanci nie wiedzieli, co zrobić. Samochód pojechał dalej.
Więcej o tej sprawie przeczytają Państwo we wtorkowym Głosie Pomorza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?