Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy słupskie fontanny upiększają miasto? Chyba jednak nie do końca...

Fot: Krzysztof Tomasik
Uszkodzone elementy fontanny w Słupsku
Uszkodzone elementy fontanny w Słupsku Fot: Krzysztof Tomasik
Już w przyszłym tygodniu wszystkie słupskie fontanny trysną wodą. Jednak wciąż nie można się oprzeć wrażeniu, że te elementy małej architektury mogłyby być ładniejsze, niż są.

Woda tryska już w najładniejszej słupskiej fontannie przy Stawku Łabędzim. Zbudowała ją spółka "Wodociągi" w ubiegłym roku. Mimo kontrowersji (mniej więcej w tym samym czasie spółka podnosiła ceny za wodę i ścieki) to najbardziej udana realizacja w mieście. Razem z fontanną na samym stawku.

Ta przypomina podobny słupski wodotrysk z lat 40., a cała koncepcja słynną genewską fontannę - "Jet d'eau", która wyrzuca wodę 140 metrów w górę z prędkością 200 km/h. Takich cudów raczej się w Słupsku nie doczekamy. Musimy liczyć na pomysłowość władz miasta i architektów.

Drugim udanym wodotryskiem jest ten w Parku Kultury i Wypoczynku. - Spełnia on jeden z podstawowych warunków takich obiektów. Położony jest w klimatycznym miejscu, dzięki czemu przechodnie z chęcią siadają obok, by na chwilę wypocząć - mówi Mirosław Zwolski, znany słupski architekt.

Na tym zachwyty się kończą. Fontanna na Bema entuzjazmu nie wzbudza. Podobnie jak ta położona w parku przy al. Sienkiewicza, gdzie woda już w przyszłym tygodniu będzie się wylewać z paszcz dość koszmarnych lewków. Tymczasowość tego rozwiązania trwa dwa lata. Po zniszczeniu przez wandali figurki murzynka, lewki miały stać tam miesiąc. Stoją do dziś. Podobnie oceniany jest wodotrysk przed kinem Milenium, postawiony tam jeszcze w latach osiemdziesiątych.

- My nie odpowiadamy za sam kształt fontanny. My tylko zajmujemy się eksploatacją fontann - stwierdza Zdzisław Ingielewicz, dyrektor Zarządu Terenów Zielonych i Cmentarzy Komunalnych w Słupsku.
Rola ZTZiCK zawęża się więc do odkręcania i zamykania kurka z wodą albo do kontrowersyjnego zagospodarowania pustej niecki, tak jak się to stało na Placu Powstańców Warszawy, gdzie zamiast wodotrysku jest kwiatowy klomb. I na pewno nie zmieni się to w najbliższym czasie.

Architekci uważają, że na kolejne tego typu obiekty powinno się ogłaszać konkursy. Tak jak w innym miastach.

- Tendencje są teraz takie, by fontanny były rodzajem gry z wodą, bez dużych basenów - jak na przykład we Wrocławiu. Stają zazwyczaj przy ciągach pieszych albo w jakichś ciekawych miejscach, gdzie lubią przebywać ludzie - tłumaczy Zwolski.

W Słupsku o konkursie na razie się nie myśli. Teraz mamy do czynienia z kolejną tajemnicą.

- Planujemy pewną realizację na ulicy Tuwima, ale jest za wcześnie by powiedzieć dokładnie o szczegółach sprawy - stwierdza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza